Od pewnego czasu z moja partnerką staramy się wieczorami odpalic jakis horror i podnieść sobie poziom adrenaliny, widzielismy kilka dobrych rzeczy choćby "Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii" "Midsommar. W biały dzień" czy Dziedzictwo. Hereditary".
wracamy do horrorow z lat 70 i 80, ale nowe gnioty jak to czy choclby netflixowy "Eli" to 2h straconego zycia i powietrza...
Jesli ktoś z was jest fanem dobrego horroru proszę o rekomendację.
pozdro !