Film w 78 roku zdobył trzy najważniejsze Oscary: za najlepszy film, scenariusz i reżyserie. Nagrodą została uhonorowana też Diane Keaton za najlepszą role pierwszoplanową. Bez wątpienia jest to dzieło przełomowe w karierze Woodego Allena. Film jest naprawdę rewelacyjnie nakręcony, a do tego bardzo śmieszny (co nie często zdarza się w komediach). Allen bawi się obrazem i narracją, robi to piorunujące wrażenie w konfrontacji z bardzo dobrym scenariuszem i genialnymi dialogami. Pod względem aktorskim też jest nieźle, Woody Allen gra w typowy dla siebie sposób, można się czepiać, że lepszy z niego reżyser i scenarzysta niż aktor ale ja osobiście uwielbiam jego kreacje aktorskie. "Annie Hall" Nie bez powodu uznawana jest za najważniejsze dzieło reżysera. Ja dołączam się do tej opinii