PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=140245}
6,9 7 750
ocen
6,9 10 1 7750
5,8 5
ocen krytyków
Anthony Zimmer
powrót do forum filmu Anthony Zimmer

najpierw obejrzalam w kinie Turyste a nastepnie na TVN ten film. Turysta ciekawszy, mniej przewidywalny :) Lepszy od pierwowzoru :)

ocenił(a) film na 7
ufolek007

No co ty . Turysta p

ocenił(a) film na 10
ufolek007

No własnie Turysta jak większość "amerykańskich podróbek" wyszedł według mnie gorzej od pierwowzoru.

Chester79

No akurat nie bardzo. Gdyby to Zimmera wnieśli trochę humoru to byłby o niebo lepszy. Jednak szczerze lekko przynudzał. Turystę też pierwszego oglądałem ale za Zimmera się wziąłem żeby porównać te dwie produkcje. I z cały szacunkiem dla Sophie Anthony gorszy. A na dodatek okropnie nudny. A tak go zachwalali no i jeszcze ocena 7. A tu klapa na całej linii. Mimo tego że uwielbiam kino francuskie.

ufolek007

Oglądając Turystę nawet nie wiedziałam, że to remake Anthony'ego, ale do złudzenia mi go przypominał.
Turysta jest do granic przewidywalny i oderwany od rzeczywistości.
To chyba najgorzej zagrana rola w życiu Angeliny Jolie! Nie przypuszczałam, że może być tak źle, bo bardzo ją cenie za grę aktorską. W porównaniu z Sophie, która kreowała tę postać w pierwowzorze wypadła bardzo blado.

ocenił(a) film na 5
ufolek007

Nie lepszy, tylko Amerykański - ładniejsze buźki, ładniejsza sceneria, większy budżet.

ocenił(a) film na 9
ufolek007

Wystarczy wlaczyc oba filmy i zobaczyc kto wlozyl wiecej gry aktorskieh w swoja role.. i jak patrze na Jolie w pociagu i Marceau w tej samej scenie to sorry, nigdy wczesniej nie uwazalam, ze Marceau jest dobra aktorka ale przy Jolie wypadla REWELACYJNIE. I zagrala cos! A nie Jolie wpada, siada, prawie nic nie mowi i wyciaga faceta na weekend...nie robie lolz ale zrobie tu LOLZ!

ufolek007

hahaha, turysta lepszy...
Oto i moje zdanie: obydwa filmy mocno postawiły na stronę wizualną. Amerykańska wersja jest bardziej pompatyczna, kolorowa, istna reklamówka Wenecji i szyku w najlepszym wydaniu.
Angelina Jolie miała tu wyglądać, a nie grać i wywiązała się z tego wyśmienicie. Sposób poruszania, dobór ubiorów - śmiem twierdzić, że pod względem klasy i ruchów to taka Sophia Loren. Pan Deep - cóż, według scenariusza był operacji plastycznej i dokładnie tak wyglądał. Fim zachwyca scenografią i kostiumami.

Film do bólu przewidywalny i nie do końca realistyczny - każdy głupi zauważyłby jadącą za nim o 20 m furgonetkę, ciągnięta motorówka tył do przodu dziwnym trafem skręca i nie obija się o kamienice, snajperzy którzy pojawiają się w ułamku sekund na z góry wiadomych dachach, trzy motorówki na kanale i po 10 min dopiero angol stwierdza że ruscy też tu są i śledzą bohaterkę... czarny bohater duszący podwładnego na oczach krawca... i 1500 100 900 bajerów interpolu, komputery bajery... reżyser chyba to zauważył, bo komisarza grał były Bond... ot taki sobie remake.

Obraz francuski: zdecydowanie bardziej minimalistyczny. Mniej przewidywalna fabuła i wcale nie nudny. Może się taki niektórym wydawać bo bardziej realistyczny. Policjant chroniący Anthony'ego ginie a nie sprzedaje się, mocniej zaakcentowana przeszłość bohaterki i wbrew pozorom normalnie przedstawiona mafia (a nie naciągane dyrdymały o wszechwładnym angielskim mafiosie na ziemi rosyjskiej). Olbrychski ze swoim dukaniem po anglijsku wypadł nad wyraz dobrze, bo przez to realistycznie. No i dochodzi równie dobry dobór wnętrz, scenografii i ubiorów. Z naciskiem na głównego bohatera, który klasa wyglądał w "pożyczonym" garniturze na wybrzeżu pod hotelem niż Deep w białej marynarce i czarnych spodniach - na kilometr widać że yankes. Fantastycznie rozegrana scena w architektonicznym cudzie. Normalna strzelanina, a nie jak w remake'u szast prast - oczywiście fuks i nikt sie nie schował za kolumna i każdy był widoczny...)

Reasumując. Obydwa filmy fantastyczne od strony wizualnej. W jednym fantastycznie oddany klimat Nicei, w drugim Wenecji. Dla lubiących przepych - wersja amerykańska. Dla lubiących ascetyzm - wersja francuska. Dla lubiących pięknie ubrane piękne kobiety - obydwa. Dla realistów - wersja francuska.

ufolek007

Mi bardziej podobał się turysta, bo przy nim się tak nie nudziłam jak przy tym filmie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones