Najlepsze kino brazylijskie, wspaniała muzyka, ponadczasowe problemy. Dużo trudno zrozumiałej dla Europejczyka symboliki. Lepiej mi się "Antonia..." oglądało w wersji czarno-białej. Polecam także wcześniejszy chronologicznie "Bóg i diabeł w krainie słońca"