Czterech chłopców włóczy się po dzikich i zakazanych miejscach. Najstarszy z nich, Szafran, próbuje udowodnić pozostałym, że jest antychrystem. Wymyśla coraz bardziej wyszukane i niebezpieczne zabawy. Każda próba upewnia go w niedorzecznym wyobrażeniu. Przekonany o swojej diabelskiej mocy każe zakopać się w ziemi, wierząc, że dzięki sile demona potrafi się z niej wyrwać. Próby kończą się niepowodzeniem. Koledzy widząc, że jest bezbronny, dokonują na nim zemsty za prześladowania.
„Antychryst” jest oparty na opowiadaniu Endre Totha „Lappar Antichrist”. Guzińskiego zafascynowało opowiadanie o szaleństwie dyktatury, jej kuszącej, demonicznej i magnetycznej mocy, która jest częścią ludzkiej duszy. Co więcej, osadzenie akcji w świecie dziecka okazało się znakomitym i ogromnie atrakcyjnym posunięciem. Piękny, ambitny i trudny scenariusz; taki, o którym można tylko pomarzyć. Guziński mówi: „Nie mam prostej ani jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, o czym jest ten film. To wielowymiarowa opowieść. Może być analizowana pod kątem społecznym, psychologicznym, religijnym i kulturowym. Każdy ma szansę znaleźć własną odpowiedź na to pytanie”.