PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479704}

Antychryst

Antichrist
5,7 62 918
ocen
5,7 10 1 62918
6,2 22
oceny krytyków
Antychryst
powrót do forum filmu Antychryst

Dla mnie film rewelacja! Chociażby z powodu zawartej w nim symboliki. Czytam wiele postów z pytaniami a o chodzi w tej scenie a o co w tamtej. Może zamieścimy więc w jednym miejscu interpretacje poszczególnych scen. Chodzi mi tu o konkretne,mądre, wnoszace coś do dyskusji wypowiedzi. Nie wiem od jakiej sceny zacząć... np ktoś pytał o co chodzi w scenie, w kórej matka nakłada dziecku odwrotnie buciki. Jak poczytamy o gnostycyzmie (wyjaśni nam on większość symboliki w Antychryście),dowiemy się, że świat w którym żyjemy jest najgorszy z możliwych poprzez obecne w nim zło; że został stworzony przez okrutnego demiurga, który używa kobiety jako narzędzia w celu reprodukowania wynaturzeń i potworności m.in pojawianie się wad rozwojowych - w filmie wykręcone stopy dziecka. Jedną z metod leczenia takiej wady jest założenie odwrotnie dziecku bucików. To taka rozgrzewka :) Kto nastepny?

ocenił(a) film na 10
ana_filmweb

Mam do Was dość dziwne pytanie, czy słyszeliście w tle, podczas seansu, dziwny nieustający, basowy dźwięk ? Prawie niedostrzegalny.

_MODLISZKA_

Tak, Oglądałem film na słuchawkach (AKG K514) o 1 w nocy i czułem nieustanny niepokój. Przyrównałbym ten niepokój do niepokoju z filmów Lyncha, niekoniecznie dźwięków, ale sam klimat..
Poza tym luźne skojarzenia z muzyką Lustmord stanowiły te minimalistyczne dźwięki.

ocenił(a) film na 10
ana_filmweb

Piękny film o obłąkaniu..
Trochę na niego patrzę z innej perspektywy:
1. kobieta studiuje (a przynajmniej pisze prace na temat czarownic), jej wcześniejszy pobyt w Edenie staje się początkiem opętania, przekształca się z obserwatora w czarownice (notatki zmieniają się w bazgroły). Zmienia buciki dziecka doprowadzając tym samym do deformacji stóp (wiemy to z autopsji). fragment gdzie słyszy płacz dziecka a znajduje bawiącego się synka.. zastanawiające i niejasne, czy miała początek schizofrenii (podział jaźni kobieta – czarownica, kobieta – kochająca matka), czy może echo gór niosło z sobą płacz z doliny.. Na pewno nie wiem co oznaczała w symbolice związanej z torturami.
2. kobieta i dziecko pozostawione samym sobie, tłumaczenie mężczyzny, że kobieta chciała pisać pracę dyplomową z dzieckiem w samotności, o ironio!! To zaznała masę spokoju, koś kto opiekował się małym dzieckiem wie że takiemu maluchowi należy poświęcić całą swoją uwagę. Mężczyzna nawet nie miał świadomości że pracy dyplomowej nie ukończyła, czyta ignorancja. Dla mnie to już jest jasne, że tą parę łączył sex może miłość ale bez zrozumienia i głębokiej przyjaźni.
3. śmierć dziecka, straszny ból ale tylko kobieta cierpi, czuje rozpacz, żal, ból. A uczucia ojca?? Gdzie jego załamanie?
4. ojciec, mężczyzna, terapeuta(?) na pewno nie lekarz medycyny. Zabiera kobietę w skrajnej depresji po śmierci dziecka ze szpitala, prowadzi terapię bez lekarstw, która doprowadza do tragedii. Śmierci kobiety.
Antychryst w moim mniemaniu to mężczyzna. Racjonalista, który nawet nie wierzy w moc szatana. Odrzucający wszelkie dobro i zło, dla niego to tylko autosugestia. Tzw. Szarlatan który prowadzi terapię, obserwuje emocje swojej pranerki, to taki współczesny rodzaj tortur.
Na pewno film jest piękny, każdy znajdzie swoją interpretację poparta na własnym doświadczeniu.
Im ktoś bardziej zna symbolikę poszczególnych scen tym dokładniej rozumie treść przekazaną widzowi.

netpat

Zakładanie butów odwrotnie było formą znęcania się nad dzieckiem i tyle Deformacja powstała właśnie przez to Wyraźnie jest to powiedziane w filmie, że uległ temu niedługo przed śmiercią Powstrzymuje się od oceny tego filmu

ocenił(a) film na 1
blackfield1

wszyscy zachwycali się ileż to w tym symboliki i ukrytych znaczeń, a dyskutują o założonych na lewo butach dziecka...
tym filmem Lars mocno obniżył lot, cała ta symbolika na milę cuchnie tanią prowokacją a'la Dorota Nieznalska, i dziwi że tak doświadczony i zdolny reżyser sięgnął po szczeniackie metody.. weźmy troche z religi, wstawmy ostrą pornografię i sadyzm a potem okraśmy to szczypta satanicznego niepokoju (zabrakło ekskrementów), i skandal murowany, będzie się o tym mówić i deliberować, ale nie warto, Idioci sprzed 10 lat był filmem odkrywczym , ten teraz nie wnosi nic nowego... dlatego nie warto

tiptoe

Jup ale można sobie pointerpretować Ja się na to nie skusiłam czytałam interpretacje innych Straszny film jak dla mnie i nie mam tu na myśli wcale jego wartości artystycznej Bo tej tak szczerze w tym przypadku nie umiem ocenić

ocenił(a) film na 8
netpat

netpat - zgadzam się z tobą w 100% :) podobnie widziałam ten film, postać kobiety odwracała naszą uwagę od męża. Ona była chora, ale to z nim było dużo gorzej. Terapeuta nie zgadza się na racjonalne leczenie, w dodatku prowadzi terapię własnej żonie po stracie ich wspólnego dziecka!... - sytuacja ta od razu przewidywała tragedię. Też jego brak emocji był dla mnie szokujący. Nie zauważył nawet, że jego żona już wcześniej przejawiała symptomy choroby, nie zauważył też, że zakładała odwrotnie buciki dziecku (czy on nie przebywał wcale z tym dzieckiem? nie widział? czy nie chciał widzieć?...), nie ukończyła pracy, którą pisała... Zdecydowanie nie było to normalne.

ana_filmweb

A ja podobnie, jak wielu (z tego, co udało mi się zauważyć) uważam, że film nie jest genialny...
Fakt symboliki tu aż za dużo... i zastanawiam się, czy rzeczywiście nie jest przez to przeintelektualizowany. czasem im mniej powiesz... tym więcej przekażesz, im mniej pokażesz... tym więcej da się zobaczyć.

Generalnnie zastanawia mnie kwestia żalu, bólu i rozpaczy... u kobiety widać go jak na dłoni... każdde kolejne stadium przezywania śmierci w jej zachowaniu widoczne jest, u mężczyzny tego nie ma... jego ból,rozpacz i żal są upersonifikowane/zanimizowane przez lisa, kruka i sarnę...
to ona jest niby obląkana.. a reaguje, jak normalny człowiek... on normalny człowiek reaguje nie do konca zrozumiale...

Film daje powód do dyskusji... ale nie warto dyskutować o tym, czy jest dobry, czy zły... warto rozmawiać, by dowiedzieć się co sami myślimy o swiecie i jak przez pryzmat filmu go odbieramy

ocenił(a) film na 8
ana_filmweb

Krotka ocena: film jest dobry i ma swoj klimat. Po kolei przychodzi do nas zal, gdy umiera dziecko, bol, gdy np. patrzymy, gdy kobieta krzywdzi mezczyzne, a potem siebie i przygladamy sie rozpaczy opetanej kobiety.

Przychylalbym sie tutaj terminowi schizofrenii, gdyz kobieta pokazuje prawdziwe uczucia matki, a gdy w szale rani meza, to po jego ucieczce, jej ataku na niego, pomaga mu i przeprasza.
Potem tez przywolujac w pamieci scene milosci z mezem i moment, gdy widziala synka wypadajacego z okna, siega po nozyczki i kaze sie...




Kobieta znajduje sie w lesie, sama z dzieckiem. Pracuje nad swoim projektem. Zaglebia sie w temat czarownic. Jej sklonnosci do schizofrenii mogly pojawic sie juz duzo wczesniej, to jest nie wazne. W koncu my widzimy chlopca zamknietego w szopie ( o tym jeszcze nie bylo tutaj wspomniane), sa rowniez zdjecia kiedy matka na sile zaklada zaplakanemu chlopcu buty. Jak je zakladala to juz potem wiemy. Robila mu zdjecia. A jesli robila, to jest to znow dobra NATURA matki, ktora kocha. Schizofrenicy przeciez tez kochaja. Maja te prawdziwe uczucia, ktore sa dla nas tak naturalne i uznawane za wlasciwe.

Swiadomosc kobiety byc moze pozwolila jej dojrzec zlo, ktore wyrzadzila (na pewno nie mam na mysli tego, ze specjalnie zaaranzowala smierc dziecka, przez otworzenie okna). Widziala jednak moment, kiedy dziecko wypada przez okno, dochodzac w tym samym momencie w akcie milosnego uniesienia. Jej dobra natura wini siebie za smierc dziecka, jej dobra natura mdleje na pogrzebie, jej dobra natura przezywa prawdziwa depresje.

Tyle, ze jej depresja jest powiazana z zaburzeniami psychicznymi z wczesniejszego etapu i stad ta rzez.


I dalej...

Ktos juz wskazal, ze rzeczywiscie ona nie pamieta o bucikach dziecka.
Widziala przeciez postac w nocy na moscie w srodku lasu. W schizofreni paranoidalnej mamy do czynienia z omamami sluchowymi, wzrokowymi i dotykowymi. Kiedy one mijaja, pacjent nic nie pamieta. Nawet gdy dokonal mordu...

Dalej...

SEX. Czym jest sex? co nam daje sex? Relax, odprezenie, obnizenie napiecia, likwidacja stresu. Tego ona potrzebowala i dlatego widzielismy tak wiele napadow seksualnych, niestety maz, mimo, ze wiedzial, ze "ze swoimi pacjetami sie wolno pieprzyc" zrobil to. Terapia w tym momencie za kazdym razem zaczyna sie od zera.
Druga uwaga jest to, ze terapii nie moze przeprowacac terapeuta, ktory ma jakiekolwiek emocjonalne stosunki z pacjentem.
W osrodkach leczenia uzaleznien panuje zakaz seksu w ogole. To co sie kumuluje, pacjent powinien strawic, zrozumiec, przejsc przez to pieklo. Innej drogi nie ma.


Cos sie jednak stalo... Ona mowi, ze jest juz zdrowa, a on... wcale sie z tego nie cieszy, odczuwa pewnie smutek. A czy jest to ten sam smutek, jaki odczuwala matka wczesniej? Trudno powiedziec. Ktos moze nagle wyskoczyc, ze moze zasmucilo go to, ze to juz koniec terapii.



Napewno trafnym wyjasnieniem okazalo sie wyjasnienie symboliki lasu i drzewa.


Na pewno nazwa lasu Eden to rowniez nie jest przypadek.

Opis zwierzat przez 'wyspiarz111' to takze strzal w 10tke.

Brawo do autorki postu, bo dzieki temu powstaje fajna rozmowa i naprawde bez znaczenia jest to, czy sie film podobal czy tez nie.


ragged13

skoro smierc dziecka nie byla zaaranzowana to dlaczego "elektryczna niania" byla wyciszona?
To tylko jeden z przykladow.
Jaki czlowiek nie zrezygnowalby z jakiejkolwiek przyjemnosci,ekstazy,eufori etc. na poczet tragedii jaka miala miejsce w filmie?
Tlumaczenie tej sceny w sposob opisywany przez co niektorych powyzej jest po prostu nieprzemyślany .
Jedno jest pewne-film ma conajmniej podwojne dno :P
Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Art_3

Z calym szacunkiem, ale nieprzemyslany uwazam wlasnie twoj komentarz, sugerujacy, ze sciszony glosnik jest dowodem na zaaranzowanie smierci.

ragged13

Wspomnialem "tylko" o niani z tego wzgledu,ze nikt jeszcze tego nie zrobil a byl to dla mnie dosc znaczacy szczegol.
Takich szczegolow w filmie jest wiecej.
Po ponownym obejrzeniu stwierdzam,ze mozna go rozumiec na wiele sposobow.
Jak juz mam uzolona interpretacje to zawsze pojawia sie szczegol,ktory wszystko psuje i z jednej strony jest to troche flustrujace.
Ja rowniez polecam przeczytac artykul Jakuba Majmurka aczkolwiek artykul jest ciezszy niz sam obraz ;)

Art_3

Art 3 może mieć rację, zwłaszcza, że oprócz "niani" w scenie łazienkowej widać dziecięcą układankę (którą kobieta trąca lewym pośladkiem) zawierającą 3 elementy: sarnę, lisa i wronę, tj. zwierzęta, które później w filmie nazwane są Trzema Żebrakami. Co więcej na biurku w pokoju, gdzie mały Nick wypada przez okno, znajdują się trzy figurki ludzkich postaci - zauważyliście jak podpisane: pierwsza z lewej "PAIN" (ból), środkowa "GRIEF" (żal), ta z prawej "DESPAIR" (rozpacz). A więc znów Trzech Żebraków.
Nie sądzę, że znalazły się w domu przypadkiem, a zatem należałoby się zastanowić czy śmierć dziecka była naprawdę nieszczęśliwym wypadkiem, na który nikt nie miał wpływu...

ragged13

Sprostowanie: schizofrenia nie ma nic wspólnego z rozdwojeniem jaźni!

To są zupełnie różne choroby psychiczne. W schizofrenii nie ma czegoś takiego jak urwanie filmu, więc z całą pewnością schizofreniczką nie była! Rozdwojenie jaźni bardzo możliwe. Co jednak dokładniej jej było może stwierdzić tylko psychiatra.

Co do jej "niby poprawy stanu zdrowia" mąż się nie cieszy, bo wie, że to nie jest koniec choroby. Nie można rano się obudzić i być nagle zdrowym, jeśli chodzi o zdrowie psychiczne. Takie nagłe zmiany zwiastują zdecydowanie coś złego, może nawet pogłębienie się choroby.

ocenił(a) film na 8
sandia

Sztandarowe objawy schizofrenii to: omamy słuchowe, doświadczenia owładnięcia, urojenia, zaburzenia myślenia, zmiany emocjonalne i wolicjonalne, apatia, skłonność do wycofywania się, spłycenie emocjonalne, zdezorganizowana mowa, tzw. „sałata słowna” – częste gubienie wątku lub brak powiązania myśli, zachowanie zdezorganizowane lub katatoniczne, anhedonia, aspołeczność i bierność.


Rozdwojenie jazni cechuje się pojawieniem u jednej osoby dwóch lub więcej odrębnych osobowości, przy czym w danej chwili ujawnia się tylko jedna z nich. Każda z osobowości ma charakter pełny, z własnymi odrębnymi wspomnieniami, tożsamością, zachowaniem, przekonaniami i preferencjami. Poszczególne osobowości mogą różnić się wiekiem, płcią, orientacją seksualną, talentami, wiedzą, umiejętnościami, ilorazem inteligencji, ostrością wzroku czy ciśnieniem krwi.


Zanim sprostujesz na dobre dopasuj bohaterke do jednego i drugiego.
By zdiagnozowac w/w zaburzenia wystarczy wykwalifikowany pedagog, lub psycholog. Nie "tylko psychiatra".

Co do "niby poprawy stanu zdrowia". Niczego nie twierdzilem i nie o tym pisalem, tylko o innym problemie.

To, ze choroby psychicznej nie leczy sie w ciagu doby, czy tygodnia wie chyba gimnazjalista.

ocenił(a) film na 10
ana_filmweb

Polecam przeczytać
http://www.dwutygodnik.com/artykul/250-antychryst-albo-il-ny-a-pas-la-femme.html

ana_filmweb

Moim zdaniem o wyjasnienie nie jest latwo, nasunely mi sie nastepujace mozliwosci:
a) przez caly film probuje sie nam przemycic ze to natura jest zlem, a mezczyzna potrafiacy zyc w zgodzie ze swoja natura rowniez jest zlem. Ale..przeciez nautra tak naprawde nie jest chaotyczna i rzadzi sie doskonalymi prawami..wiec moze jednak mezczyzna racjonalizujacy wszystko i umiejacy odnalezc w sobie spokoj i harmonie w obliczu tych okrutnych ale i doskonalych praw natury jest tak naprawde dobry, a to kobieta, ktora nie jest w stanie zaakceptowac siebie jest zlem..po wyeliminowaniu pierwiastka zenskiego do swiata znow zawitala harmonia, a mezczyzna powrocil do Edenu? W swiecie natury nie a miejsca na "3 ZEBRAKOW", a wiec mezczyzna, dla ktorego oni nie istnieja bedzie zawsze blizej natury. Pytanie czy jako dobro zaakceptujemy kobiete przeciwstawiajaca sie naturze czy sama nature ktorej prawa determinuje pierwiastek meski..

ocenił(a) film na 9
kmichalik23

Witajcie,
to moj pierwszy post na forum , pomimo że czytam recenzje na filmweb od lat...
Do napisania zmobilizowało mnie obejrzenie filmu ...Zrobił na mnie kolosalne wrażenie, naprawdę dawno nie widziałam tak dobrego filmu...
Chciałam odnieść się do omawianego przez Was "gadającego " lisa.Moim zdaniem to nie lis mówił to podświadomość mężczyzny.Zacznę od początku. Mężczyzna reprezentuje logikę, naukę próbuje rozpacz żony "wtłoczyć " w ramy znane z psychologii.Rozpacz po śmierci dziecka jest wszechogarnijącym uczuciem , niszczącym nie poddającym się żadnym zasadom, a mężczyzna stara się znanymi sobie psychologicznymi metodami wyjaśnić je.Mówi żonie teraz jesteś w fazie takiej biędziesz czuła to i to, następna faza jest taka będziesz czuła to i to,zapomina o sobie o swojej rozpaczy, zepchnął ją w głąb swojej podświadomości aby ratować kobietę którą kocha. Jednak rozpacz jes siłą rządzącą się swoimi prawami,mężczyzna udając sie z kobietą do Edenu zaczyna rozumieć że rozpacz którą przeżywają oboje zaczyna wymykać się z pod jego kontroli, bo on kontroluje nie tylko proces terapeutyczny kobiety, on rówinież próbuje utrzymać w ryzach własną rozpacz.Przebywając w Edenie mężczyzna zaczyna tracić wiarę w logikę ,uczucie rozpaczy zaczyna dobijać sie do jego świadomości, jego podświadomość krzyczy CHAOS RZĄDZI.Moim zdaniem takie przesłanie miała scena z lisem.To nie lis "gada" to podświadomość mężczyzny przebija sie do świadomości mężczyzny. Być może ten komunikat powinien być ostrzeżeniem , on jednak je ignoruje, twierdzi że psychologia nie inerpretuje snów...

ocenił(a) film na 8
kmichalik23

Tym, którzy uparcie widzą w naturze ład i porządek zacytuję Nietzche'go:
"Prawo natury" jako przesąd. - Kiedy z takim zachwytem rozprawiacie o prawach natury, musicie przypuszczać, że albo wszystkie rzeczy przyrodzone ulegają swemu prawu, z wolnego i dobrowolnie przyjętego posłuszeństwa - w tym przypadku podziwiacie moralność natury - albo zachwycacie się wyobrażeniem twórcy-mechanika, który zbudował najbardziej kunsztowny zegar, dając mu, jako upiększenie, żywe istoty. - Konieczność w przyrodzie staje się bardziej ludzką dzięki wyrażeniu "zgodnie z prawami", i jest ostatnią kryjówką dla marzeń mitologicznych.
("Wędrowiec i jego cień")

ocenił(a) film na 9
Haxedin

[UWAGA! cały mój wpis to off topic]
Myślę, że nie jest to bynajmniej podważenie jakiejś naturalnej konieczności, ale krytyka "marzeń mitologicznych" ludzi słabych, którzy nie potrafią / nie mogą sami ustanawiać praw, ale polegają w tej kwestii na jakimś fatum, uprzedzeniu, "prze-sądzie". Pewna konieczność w przyrodzie jest naoczna dla człowieka i nazywa on to "prawem" (np. każdy organizm żywy starzeje się i na pewno kiedyś umrze). Nietzsche nigdy nie miał intencji tego podważać, krytykuje natomiast fakt, że działanie człowieka często opiera się na przesądach i poprzestaje na tym "prawie narzuconym", zamiast je naginać i łamać dla celów wyższych, dla usprawiedliwienia bytu.
Dla potwierdzenia, cytat z 'Wiedzy radosnej': "ład gwiezdny, w którym żyjemy, jest wyjątkiem, […] Ogólny charakter świata jest przeciwnie chaosem po wszystkie wieki, nie w znaczeniu zbywającej konieczności, lecz zbywającego ładu, rozczłonkowania, formy, piękności, mądrości i jak tam jeszcze zwą się wszystkie nasze estetyczne człowieczości. […] Nie dotyka go wcale żaden z naszych estetycznych i moralnych sądów! Nie ma on też żadnego popędu samozachowawczego, ani żadnych w ogóle popędów; nie zna też żadnych praw. Strzeżmy się mówić, że istnieją prawa w przyrodzie".
P.S.
?[ZAGADKA] Gdzie bez sprzeczności z powyższym cytatem, ulokować pojawiająca się w późniejszych pismach kategorię woli mocy?

ocenił(a) film na 8
ana_filmweb

Przyznaję, że nie przeczytałem całego tematu, więc mogę się powtarzać.
Mamy tutaj oczywiste nawiązania do Satanizmu. Ot chociażby potwierdza to słynna "Biblia Satanistyczna" Antona Szandora LaVeya:
DZIEWIĘĆ TWIERDZEŃ SATANIZMU
1 Szatan reprezentuje zaspokojenie żądz zamiast wstrzemięźliwości.
(...)
7 Szatan reprezentuje opinię, że człowiek jest zwierzęciem, niekiedy lepszym, ale częściej gorszym od czworonogów, z powodu zaś swojego "boskiego - duchowego i intelektualnego rozwoju" stał się najbardziej drapieżnym zwierzęciem ze wszystkich!
To dwa chyba najbardziej pasujące z dziewięciu twierdzeń, z którymi mamy do czynienia w filmie, ale inne też by dało się znaleźć. W biblii tej jest też dość dużo rzeczy poświęconych tematowi seksu, który w filmie jest wszechobecny.
Eden - ogród rozkoszy, ale też biblijny raj. Mamy zresztą pokazane drzewo, które może symbolizować drzewo "poznania dobra i zła". Po za tym w Edenie ludzie chodzili nago, dopiero po popełnieniu grzechu pierworodnego zaczęli odczuwać wstyd.
Kobieta - to właśnie w Edenie kobieta popełniła grzech pierworodny. Dlatego zła jest zarówno główna bohaterka jak i kobiety, o których pisała pracę. I jak sądzę kobiety z finałowej sceny - bezimienne, dlatego z zamazanymi twarzami. Scena ta ukazuje też, że nie tak łatwo jest pozbyć się grzechu, a duża ilość świadczy o tym jak wiele zła jest na świecie.
Mężczyzna - tak jak Adam za namową Ewy zjadł owoc tak teraz "On" pod wpływem kobiety popełnia grzech morderstwa (zresztą to właśnie mężczyzna popełnił jako pierwszy grzech morderstwa - Kain - syn Adama i Ewy). Ale nie ten jeden raz jest manipulowany przez kobietę (Szlochająca kobieta jest kobietą podstępną.). Poddaje jej się także kiedy ona chce zaspokoić swoje żądze. Sam zresztą przyznaje, że to niewłaściwe z punktu widzenia terapii i nie powinien tego robić. Jest też namawiany do jej uderzenia.
"rządzi chaos" - odrzucenie praw i dogmatów narzucanych przez różne religie, które mówią wierzącym co mają robić, a co nie. A kiedy odrzuci się wszelkie zasady rządzi chaos.
Lis, sarna, kruk - trzej żebracy: ból, rozpacz, żal.
Żywioły: mamy tutaj wodę, mamy stwierdzenie, że ZIEMIA PŁONIE i co najważniejsze mamy wiatr. Cztery żywioły to także element tworzący naturę. Wiatr jest najważniejszy, bo to on doprowadza do śmierci dziecka (otwarte okno), w późniejszej scenie jest nazwany "oddechem szatana".
Może jeszcze symbolicznie można dodać owoc. Przecież w biblii nie jest powiedziane, że to było jabłko. Mężczyzna po zabiciu kobiety je właśnie jakieś owoce (poznania dobra i zła?), po czym pojawia się więcej kobiet. Tyle, że to trochę kłoci się ze wspomnianym drzewem.

Kobieta studiuje w Edenie, gdzie poznaje prawdę na temat kobiecej, ale też ogólnie ludzkiej natury (i tu znowu mamy poznanie dobra i zła) i po prostu jej odwala (albo jak kto woli zostaje opętana). Znęca się nad dzieckiem doprowadzając do deformacji jego stópek, słyszy głosy itd. Jej choroba nie zaczyna się więc po śmierci syna jak można było myśleć na początku. Jej mąż chcąc dowiedzieć się czego się boi wpisuje kolejno: Eden (miejsce, od którego wszystko się zaczęło, ale też rozkosz), natura, Szatan i w końcu "me", czyli ona sama, co zresztą wychodzi na jedno, bo natura to Szatan, co ustaliliśmy już wcześniej, boi się swojej natury, można też powiedzieć, że jest opanowana przez Szatana. Dlatego bojąc się samej siebie chce żeby mąż ją zabił, a później obcina sobie łechtaczkę.

Co do braku żalu mężczyzna to nie doszukiwałbym się tutaj niczego więcej. Po pierwsze jest on terapeutą i potrafi sobie z tym poradzić, a nawet jeśli sobie nie radzi to nie może tego okazać, bo jak terapeuta sobie nie radzi to jak ma to zrobić pacjent? Musi być oparciem dla żony, a nie rozklejać się razem z nią. Po drugie w pierwszych dniach na pewno odczuwał stratę, ale akcja dzieje się co najmniej miesiąc po. Być może wrażenie, że się tym nie przejmuje wynika z tego, że nie widać u niego takich emocji jak u żony, ale jest chora.

W sumie napisałem więcej niż chciałem... i stwierdzam, że to nie takie trudne... muszę podwyższyć ocenę.

ocenił(a) film na 8
Zakrza

Aaa, zapomniałem dopisać jeszcze jedną rzecz na temat dobra i zła: żona pisząc pracę poznała dobro i zło, ale mąż mówi jej: "dobro i zło nie mają nic wspólnego z terapią". Później sam przebywając w Edenie poznaje dobro i zło.

ocenił(a) film na 7
ana_filmweb

Moja interpretacja i pytania:

1. Antychrystem dla mnie jest cała natura, której obrazem jest las, niebo, cała rodzina - mąż, żona, syn. Zauważam nierozerwalność jedności, co zostaje zaburzone śmiercią dziecka. Każdy z bohaterów musi umrzeć, zgodnie z zasadą, że w momencie gdy pojawią się "trzej żebracy" ktoś musi umrzeć. Najpierw dziecko(żebracy pod postacią figurek), potem niespodziewanie matka, a (tu moja interpretacja epilogu)na końcu ojciec otaczany przez setki kobiet. Kluczowe w mojej interpretacji Antychrysta jako całości jest drobny szczegół, o którym chyba nikt nie napisał. Oglądnijcie klatka po klatce co pojawia się za oknami pociągu, którym wyjeżdżają bohaterowie. Najpierw krzycząca żona, potem trzy twarze zlane w jedną(ojciec, matka, dziecko)http://img641.imageshack.us/img641/4707/trzytwarze.jpg , potem splecione ciała(ciężko to zobaczyć wyraźnie), znów krzycząca matka http://img96.imageshack.us/img96/2760/twarz1.jpg . To dla mnie jest obraz prawdziwego Antychrysta, wszystko zlane w jedną całość.

2. Motyw trzech żebraków pochodzi między innymi z baśni słowiańskich. Żebracy chodzący po wsiach zapowiadali łaskę, dobrobyt lub nieszczęście, śmierć, zależnie od tego jak traktowali ich ludzie. http://en.wikipedia.org/wiki/The_Story_of_Three_Wonderful_Beggars
- Innym motywem jest wybór lisa, kruka i sarny: Jak mówi bohaterka - kiedy nadejdzie trzech żebraków ktoś musi umrzeć. W pewnej baśni hinduskiej Jeleń(sarna) i Kruk byli przyjaciółmi. Lis chciał do nich dołączyć, ale nie umiał ich przekonać do siebie. Kiedy jeleniem zainteresował się człowiek, lis zaproponował, że pomoże mu schwytać jelenia, ale musi mieć udział w zdobyczy. Razem zastawiają pułapkę, ale z opresji wybawia jelenia kruk, natomiast lis z całej sytuacji wychodzi raniony strzałą człowieka. Lis nie umiał się wyzbyć swojej natury drapieżnika, bo liczyło się w danym momencie tylko to co związane z instynktem, a nie przyjaźń, która może wyrastać ponad to co doczesne. To też pewna interpretacja, ale to w co ludowych opowieściach niemożliwe(przyjaźń lisa, kruka i jelenia), gdy się stanie (w filmie pojawiają się razem) spowoduje zachwianie równowagi w świecie. Ciekawe są też interpretacje związane z gwiazdozbiorami, jak w filmie (jest parę wątków o tym na naszym forum) jednak stawiam pytania:
a) w gwiazdozbiorach brak sarny(jelenia) - w jeo miejscy(wg ryciny z filmu)powinien być puchar (Cup, <I>Crater</I>) - może ktoś umie zinterpretować tą zależność. Wszystkie te konstelacje leżą w pobliży Hydry, jednego z największych gwiazdozbiorów we wszechświecie, która została spłodzona przez Tyfona(pół człowieka, pół zwierzę) i Echidnę (o ciele w połowie młodej kobiety, w połowie cętkowanego węża). Myślę, że może to wnieść pewne novum do rozważań o filmie.

3. Ciekawi mnie ta scena pod koniec filmu, kiedy matka widzi dziecko wychodzące na okno i nie reaguje. Jest to zaprzeczeniem prologu. Co Wy na to?

ocenił(a) film na 6
ana_filmweb

Z tego, co nie zostało tutaj jeszcze wymienione, dodam, że zwróciłem uwagę na motyw Trzech Żebraków na swój sposób.
Konkretniej chodzi mi o scenę, kiedy kobieta mówi, że gdy Trzej Żebracy przyjdą, ktoś musi umrzeć. Analogie? Proste, trzej królowie - narodziny.

ocenił(a) film na 9
danone_

:) Kurcze nie wiedziałam, że ta dyskusja tak się rozwineła przez rok! Przeczytałam od deski do deski :) i mam ochotę obejrzeć Antychrysta jeszcze raz!

ocenił(a) film na 10
ana_filmweb

Super dyskusja. Ja dorzucę jeden symbol: brak odpowiedzi

Film stawia pytania i nie daje odpowiedzi. Nawet na tak podstawowe pytanie: "kto jest Antychrystem?" ON z logiką, porządkiem i arogancją, czy ONA z chaosem i namiętnościami. Kto kogo spycha w otchłań? Dowody są cały czas w dwie strony. Scena za scenę. Symbol za symbol. Kto się bardziej boi, ona jego, czy on jej? Kto komu próbuje pomóc? Kto kontroluje sytuacje? kto dyktuje warunki tej zabawy? kto finalnie wygrywa?

Film pilnuje tak naprawdę jednego: aby nie można było ustalić jednoznacznych odpowiedzi. I to jest genialne. I to jest życie.

ocenił(a) film na 10
arrec

To może wprowadzę trochę zamętu. A jakby przyjąć coś zupełnie innego, że tytułowym Antychrystem nie jest ani kobieta, ani mężczyzna tylko dziecko - przyczyna całego zła. Może się to wydać dziwne, ale jego śmierć sama w sobie również była dziwna. Dziecko jest ciekawe, wszędzie "węszy" i nie może ustać w miejscu, jednak nie sądzicie, że ciąg wykonywanych przez dziecko czynności przed śmiercią był zbyt logiczny (kołyska - pokój rodziców - spojrzenie na okno - krzesło - zrzucenie figurek ze stołu - okno)? Może się mylę, tylko tak pytam. Przez cały film widzimy tylko męża i żonę, a zapominamy o dziecku, które poniekąd było sprawcą bólu, żalu, rozpaczy rodziców.

ocenił(a) film na 9
MidnightLullaby

Zgadzam się, zwłaszcza ten moment kiedy dzieciak zmiana ze stołu figurki by odsłonic sobie miejsce do przejścia, to mnie za alarmowa na filmie -jakby dzieciak miał zbyt duża świadomość i jego dążenie do celu było celowe na każdym etapie. Były TRZY figurki. Można wnioskować ze dziecko bagatelizuje trzech żebrakow (żal ból rozpacz) byle tylko osiągnąć swój cel (okno).

Zauważyłam jeszcze jedno - taki pseudo feta stop. Nie ulega wątpliwości że kobieta deformacje mu stopy złym założeniem butów. To było działanie celowe tak samo jak przewiercenie łydki (nie ręki ani żadnej innej części ciała tylko właśnie łydki czyli coś z czego stopa wyrasta). Myślę że to źle zakładanie bucików było działaniem takim samym jak noszenie ze sobą czosnku żeby uchronić się przed wampira mi - przesąd.

Finałowa scena - choć mężczyzna uwolnił się od kobiety która go zawiodła, ma do niej żal tak wielki ze każda nowo poznana kobietę będzie traktował jako zagrożenie. Przecież interpretacja wcale nie musi się kończyć na Biblii :)

ocenił(a) film na 9
arrec

"Film stawia pytania i nie daje odpowiedzi. Nawet na tak podstawowe pytanie: "kto jest Antychrystem?""

Film wskazuje na panowanie Antychrysta...porządek jest iluzoryczny,w naturze panuje chaos - to królestwo Antychrysta. Jeśli istnieje tylko natura, to istnieje tylko i wyłącznie bezsensowny chaos ... którego Panem jest ów Antychryst. Królestwo Chaosu jest przeciwieństwem bożego porządku.
...no i nie ma absolutnie żadnej potrzeby by uosabiać owego Antychrysta.

ocenił(a) film na 10
Agnieszka_NicCiDoTego

To prawda, film można interpretować na różne sposoby. Zadałam to pytanie, ponieważ w poprzednich wiadomościach pomijane jest dziecko, może słusznie, nie wiem. Tytułowy Antychryst może kryć się również pod postacią niewinnego dziecka, ponieważ jak wspomniałeś też jest częścią natury i chaosu.

ocenił(a) film na 9
MidnightLullaby

Skoro dziecko jest Antychrystem, bo jest częścią natury i chaosu która jest Antychrystem...to mamy taki "panteizm"....
Wówczas istotą każdego bytu jest istnienie jako Antychryst (w przeciwnym razie nie jest on Antychrystem) .... wówczas wszystkie byty ,które wyodrębniasz w świecie/naturze musiały by być uznane za akty istnienia antychrysta - i każdy z antychrystów staje się bytową racją istnienia całej natury.
Takie nieprzyjęcie różnicy między bytami jest równoznaczne ze stwierdzeniem identyczności istoty i istnienia w bycie. Jeśli wszystko, co jest bytem, byłoby wyłącznie jednocechowe (byłoby antychrystem), to wszystko byłoby TYM SAMYM. Różnice, jakie dostrzegamy między bytami, byłyby w takim ujęciu różnicami pozornymi, bądź modalnymi, płynącymi z innego ułożenia tego samego podstawowego elementu bytowego.
Skoro wszystko jest antychrystem samym w sobie to wówczas pojęcie Antychrysta traci sens.

ocenił(a) film na 9
Agnieszka_NicCiDoTego

Napisałam: "Skoro wszystko jest antychrystem samym w sobie to wówczas pojęcie Antychrysta traci sens."
A miałam napisać tak:
skoro wszystko jest Antychrystem to wówczas "PANOWANIE chaosu" ("chaos reigns" - lis zjadający swoje wnętrzności to wypowiada) traci kompletnie sens. O to mi chodziło :) Nad lisem panuje Antychryst (chaos) , sam lis nie jest chaosem - antychrystem...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones