generalnie historia jest ok (tajemnicze bomby oraz samobójstwa, a do rozwikłania zagadki została wciągnięta pani psycholog), ale mnóstwo scen razi sztucznością, (m.in. końcówka, która jest prawdziwym "potworkiem", nieźle się uśmiałem) ; mimo wszystko nie jest taki znów okropny, duża to zasługa świetnej i uroczej jak zawsze Kyoko (różne ładne stroje, a w filmie jest właścicielką pięknego czerwonego forda mustanga ;) ) oraz intrygującej Aimi ;
szkoda mi trochę obu aktorek, że wystąpiły w takiej dość marnej produkcji, ale z drugiej strony, gdyby nie one, na pewno bym tego nie obejrzal :P