no właśnie. Bez bicia się przyznam, że trochę wymęczyłam ten film by dotrzeć do końca. To co zasługuje na uwagę to fantastyczne kostiumy (zasłużenie nagrodzone na Cezarach), a zwłaszcza momenty niejakich "spotkań maskowych". Jeśli ktoś lubi takie klimaty to bardzo polecam. Rozpusta Francji końca XIX wieku jest przekazana w sposób wyważony i mimo tematu nie ma tu cienia wulgarności i nadmiernego epatowania. Niestety klimat mnie chyba nie porwał, dlatego ja bym go skróciła o jakieś 30 minut i skupiła się może nieco bardziej na etapie wkraczania nowych prostytutek do domu, co zostało potraktowane nieco po macoszemu. Niemniej jednak jest to fajny obraz i na pewno skłania do refleksji choć dla mnie zbyt rozciągnięty w czasie