Były ze dwie może trzy ciekawe sceny ale reszta jest poprostu słaba.
Dla mnie najciekawszą sceną była ucieczka do góry - na dach, a nad dachem jeszcze jeden dach i jeszcze taki malutki daszek i tak bardzo mi brakowało nadajnika telefonii komórkowej i jej, na samym czubku tej anteny - i to byłaby rewelacja tylko nie było King Konga - marniutkie toto było, że też go nie wyłączyłem - niech będzie 3/10 chociaż winienem dać 2/10.