Bez obrazy, ale ewidentnie oceniasz filmy subiektywnie biorąc pod uwagę przede wszystkim tempo akcji. Tą tendencyjność widać chociażby po Twoich najwyżej ocenionych filmach. Nie ma wśród nich ani jednego dramatu, dramatu psychologicznego etc. Kino to coś więcej niż rozrywka.

Nie masz racji i ją masz zarazem. Ciekawe jak ocenisz film obiektywnie? Masz jakiś wzór matematyczny czy szablon na obiektywność??? Wszystko co związane z emocjami, wrażeniami jest subiektywne! Ja zawsze traktuję filmy jako rozrywkę, oderwanie się od codzienności. Dramatów jest wystarczająco dużo w rzeczywistości, by się jeszcze dodatkowo dołować. Jeśli film jest ciekawy to gatunek nie ma znaczenia. Jednak gdy po całym dniu intensywnego wysilania "mózgownicy" mam jeszcze w czasie relaksu się męczyć, to sobie odpuszczam takie coś (w tym ambitne filmy, ciężkie lektury). Zostawiam na potem, gdy się będę nudził. Na koniec, od tych nierozrywkowych spraw mam publicystykę i politykę. Bez odbioru.

Dla prostych ludzi, jest proste kino. Wybuchy, granaty, pościgi i filmy w stylu "zabili Go i uciekł".
Na szczęście do Nich nie należę.

Przez przypadek trafiłem tu znowu. Myślimy i postrzegamy rzeczywistość na innym pułapie. Mi np. "Na kłopoty... Bednarski" bardzo się podobał, a to przecież z cyklu "zabili go i uciekł"!! Już tak jest, że zamiast dyskusji o filmie czy serialu, na Filmwebie mamy czepianie się czyichś opinii/gustów. W jakim celu obrażać innych?? Piszesz swoją opinię i już.