Tu tak naprawdę każą się widzowi śmiać z czegoś, z czego tak naprawdę można by było zrobić niezły dramat, może nawet z elementami thrilleru. To co się dzieje w tym domu to nie jest zwyczajna zabawa czy "pomoc", jak to dzieci nazywają. To prawdziwe przestępstwo i aż strach pomyśleć, że jakimś dzieciakom to by naprawdę mogło przyjść do głowy. Z jednej strony przyjemna komedyjka, a z drugiej taki lekki niesmak z tego właśnie powodu. Także dziwne, naprawdę dziwne odczucia po obejrzeniu tego filmu. Ale ogólnie jest dobry, elementy nawet bardzo dobre.

Terefere, krzywdy rodzicom nie robili, Po za tym akruat Grover nikogo nie porwał, przecież nie sowich rodziców którzy wleźli ido piwnicy sami i bez przymusu.. a i matka Brooke przyszła dobrowolnie:) Tylko T.J z Mattem dopuścili się ewidentnego uprowadzenia 4 ludzi, a przynajmniej T.J był w wieku który pozwalał go postawić przed sądem. Fakt w rzeczywistości by to nie przeszło, ale nie przesadzajmy to tylko fikcja filmowa.

Dziwić może tylko uległość rodziców którzy potulnie godzili się na zaimprowizowaną niby-terapię i ogólnie dość łatwo godzą się z aresztem:)

Niesmak?? wolne żarty, Ja po filmie czuję spora satysfakcję ze tam gdzie się tego raczej nie spodziewałem - zobaczyłem kawałek może skromnego ale dobrego i wartościowego filmu. Tyle.

Jak krzywdy rodzicom nie robili? A przetrzymywanie ich bez ich zgody to nie jest krzywda? Może im jeszcze podziękować, że nie robili nic gorszego? Tak naprawdę dzieciaki dopuściły się całkiem poważnego przestępstwa.
"Fakt w rzeczywistości by to nie przeszło" - czyli tu się zgadzamy. "ale nie przesadzajmy to tylko fikcja filmowa" - no ja akurat nie lubię surrealistycznych filmów (oczywiście wyłączając science fiction itp.).
"Niesmak?? wolne żarty" - żadne żarty, mi po prostu pozostał pewien niesmak właśnie w związku z brakiem realizmu.
a co do uległości rodziców słusznie zwróciłeś uwagę, zapomniałam o tym. w moim przekonaniu to kolejny minus:p

No nie mogę się z tobą zgodzić. Z tym "poważnym" przestepstwem bym nie przesadzał, A sam film w żaden sposób nie jest surrealistyczny - fabuła filmu jest (po za filmami dokumentowanymi) zawsze fikcyjna co nie znaczy że nie realna. tu realizm aż tak strasznie zachwiany nie jest.

Wiec nie wymyślaj bzdetów, jakiś rzekomych niesmaków zamiast się dobrze bawić przy oglądaniu filmu....

"Wiec nie wymyślaj bzdetów, jaki(ch)ś rzekomych niesmaków zamiast się dobrze bawić przy oglądaniu filmu...." - do kogo Ty mówisz? można grzeczniej. a na przyszłość naucz się, że w dyskusji trafisz na ludzi, którzy mają odmienne zdanie od Ciebie, co wcale nie znaczy że gorsze. Można wymieniać się różnymi poglądami bez gówniarskich odzywek i docinków oraz wciskania komuś swojego zdania. Dorośnij.
Nie wymyślam, po prostu ja widzę niedociągnięcia w fabule i może jestem po prostu bardziej wymagającym widzem, bo dla mnie to nie są bzdety. Nie oglądam filmów tylko po to, żeby się zabawić.

Przetrzymywanie ludzi bez ich zgody to twoim zdaniem nie jest poważne przestępstwo? no cóż... co kto uważa...

Film nie jest w żaden sposób surrealistyczny? Przecież sam wymieniłeś przykłady, które ujmują filmowi realizmu, np. potulnie godzący się na wszystko rodzice.
Owszem, fikcyjna fabuła nie musi oznaczać, że nierealna, ale w tym przypadku niestety trochę tego surrealizmu się wkradło. Tak czy siak film niezły.

Pozdrawiam

Jesteś zwykłym idiotą i tyle. Koniec dyskuji