Dzisiaj już nie ma takich filmów - a szkoda! Niesamowita kreacja Cary Granta. Wykazał się
tu komediowym talentem ,ale i 'dramatycznym'. Baśniowa atmosfera podczas miłosnych
scen Granta z Priscillą Lane. Filmowy brat Jonathan Brewster (czyli Raymond Massey) miał
doskonałe spojrzenie, które budziło dreszcze. Trafiony w 100% do swojej roli. Ciekawa
scena z otwieraniem skrzyni i wynoszeniem z niej ciała. Całość wciągająca,
rozśmieszająca, intrygująca. Doskonały czarny humor. KLASYK! POLECAM!
Podpisuję się! Jedyna z bardzo nielicznych komedii, które naprawdę mnie bawiły, z humorem na poziomie, zarazem budząca zainteresowanie. Na uwagę zasługuje znakomita gra aktorska i świetnie dobrana obsada.
Święta racja! Piękna kreacja Franka Capry! Świetny film! Genialne obsada! Wszystko wspaniałe! A więc... czapki z głów!
Spotykamy się już drugi raz.:) Mi najbardziej podobał się humor! A co do Twoich obejrzanych filmów- Kabret jest świetny!:) I piękny avatar...
A propos deserów. Polecam recenzję filmu i przepis na najlepsze ciasto świata :) http://mrmrssandman.blogspot.com/2012/07/arszenik-stare-koronki-i-zabojczy-deser .html
Teddy i Doktor też świetny!:) A co do Jonathana to naprawdę nie mogłam uwierzyć, że to Boris K.:)