Tak jak niektórzy zauważyłem, że film idealnie nadawałby się na wystawienie jako sztuka w teatrze. Nie jest to jednak minus. Jeśli ktoś nastawia się na dobrą fabułę, świętną grę aktorską (może z wyjątkiem niektórych scen z Carrym Grantem, gdzie po porostu robił mega sztuczne miny - chyba że to ze względu na gatunek filmu) to jest film dla niego. Akcja toczy się praktycznie w jednym domku praktycznie przez lwią część filmu - ale przez to można ocenić film pomijając "pierdoły" takie jak sceneria a skupiając się na grze aktorskiej, fabule. I jeszcze jedno - Teddy rządzi:D
Bo "Arszenik" BYŁ sztuką teatralną (i to odnoszącą znaczne sukcesy), dopiero potem postanowiono przenieść go z Broadwayu na ekran. Zresztą, aktorki i aktor grający siostry Brewster oraz Teddy'ego grali wcześniej te same role w spektaklu (dlatego niektórzy recenzenci zarzucają siostrom Brewster przesadną teatralność). Osobiście, uważąm że film jest super, polecam świetną recenzję na: http://www.film.org.pl/prace/arszenik_i_stare_koronki.html