Nie dosc ze Artemisia w ogole nie jest do siebie podobna i odjeto jej z 30 kilo, to jeszcze watek gwalciciela Tassiego przerobiomo na opowiesc o milosci
To tak jakby pokazać Caravaggia jako spokojnego malarza i wzór wszelkich cnót.
Dokładnie. Żeby z gwałtu zrobić historię miłosną, to serio żenada :/.
Przecież prawdziwa historia jest o wiele bardziej ciekawa od tej wymyślonej :/
Tak, nie rozumiem, po co tak wymyślać :/.