Czy tylko Mi się wydaje czy jest to delikatna kopia deszczowej piosenki... zmaiana kina z
niemego na "mówione" dylematy aktora- w deszczowej była nią Lina :P opinie???
oprócz tego, że oba są o końcu epoki niemych filmów to nie widzę podobieństw, Deszczowa Piosenka to typowy musical, Artysta jest jeden w swoim rodzaju i nie uważam by był kopią ( nawet lekką) innego filmu.
Punkt wyjścia ten sam, reszta - inna. To tak jakby "Pianistę" uznać za kopię "Listy Schindlera".
Dokladnie, mam to samo odczucie od początku filmu, ewidentnie, scena za sceną. cieszę się że to nie tylko ja. niestety moim zdaniem to sporo ujmuje oryginalnosci filmu, a więc także mojej ocenie
Nawiązanie do "Deszczowej piosenki" jest ewidentne, ale jak dla mnie to rodzaj hołdu, podobnie jak nazwisko bohatera czy rózne sceny naśladujace znane kadry i sytuacje z filmów. Nie odnoszę tego jako zrzynania, ale jako taki ukłon i puszczenie oczka.
Kopia nie, raczej hołd dla kina niemego z odwołaniem do kilku filmów (niekoniecznie niemych), w tym także do "Deszczowej piosenki" (w dużym stopniu:)).
Dla mnie "Artysta" jest słuszną uwaga, że kino nieme wcale nie powinno być stawiane niżej niż filmy udźwiękowione.
Zgadzam się całkowiecie z tym ostatnim zdaniem :) Powiedziałabym wiec ze można to odnieść do wielu innych dziedzin... chociażby architektury... trzeba wiedzieć jak kreślić i rysować... a programy komputerowe to już wyższy szczebel. Ale zeby perfekcyjnie poznać dany fach należy poznac jego ewolucje.