szkoda, że dziś już sie takich filmów nie kręci - typowy kryminał - posiadający chyba same plusy...
pierwszy to czarno-biała barwa obrazu, chyba najlepsza do oglądania kryminałów, dodająca obrazowi dotatkowego nastroju...
po drugie sam pomysł - scenariusz - bardzo mi się podoba. twórcy nie kończą tylko na opisie przygotowań, skoku i porażki, zastanawiają się nad psychikią bandytów, przeprowadzają gruntowną analizę działań i zachowań, co było nowością w tego typu filmach. poza tym film skupia się także na analizie stosunków wewnatrz miasta - korupcji, przestępczości - pokazuje nam jak ta asfaltowa dżungla jest... po prostu zła. szczególnie dobrze podkreśla to ostatnia symboliczna scena, wyrwania sie z miejskiej dżungli...
zręcznie nakręcony obraz, z ciekawą akcją, dobrze rozrysowanymi bohaterami i zdjęciami, prawie cały czas w mroku miasta. jak dla mnie jeden z lepszych dramatów kryminalnych w historii kina, pokłony dla johna hustona.