PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=772805}
5,9 40 472
oceny
5,9 10 1 40472
6,9 42
oceny krytyków
Atak paniki
powrót do forum filmu Atak paniki

Jak to możliwe... może mi ktoś wyjaśnić ten fenomen? Jak to jest możliwe? Co Polakom aż tak nie podoba sie w tym filmie?

PsychoLogic

Może, to że trzeba samodzielne myśleć? Przecież nie po to się chodzi do kina, aby myśleć! Nie po to się oglada telewizję, nie po to się słucha polityków. Po co samodzielnie myśleć skoro inni na każdym kroku klarownie mówią nam co mamy myśleć i co jest poprawnym myśleniem, a co nie?

ocenił(a) film na 8
Witek_13

Ale to strasznie smutne i świadczy o sporej głupocie tego społeczeństwa. Film taki jak The Square nominowany do oscara miał 20tys (!) widzów a Listy do M 3....3 miliony. Z całym szacunkiem tonie jest najgorsza komedia romantyczna, nawet jest niczego sobie ale to NADAL TYLKO KOMEDIA romantyczna. To tak jakby pluć w twarz twórcom którzy chcą coś przekazać i pójść do McDonalda bo tam jest najlesze jedzenie...

PsychoLogic

Wiesz, zależy czego kto szuka w rozrywce. Ja sporo rozmyślam na co dzień, sporo obserwuję i miałem sporo różnych przeżyć, więc dla relaksu wolę lżejsze filmy. Do kina chodzę przede wszystkim na widowiskowe (typu Gwiezdne Wojny, marvele, wojenne), bo resztę wolę sobie obejrzeć w domowym zaciszu lub na takie, o których się przypadkiem dowiedziałem, a które ciężko gdzieś indziej obejrzeć (np. Jiro śni o sushi). Natomiast książki lubię czytać ciężkie, bo wspomnienia wojenne, a zamiast do kina chodzę na różne warsztaty psychologiczno, filozoficzne, bo bardziej mnie nurtuje natura jednostki niż społeczeństwa. Co kto lubi:)

Zabawne, że nie mam ochoty oglądać, ani The Squere, ani Listów do M jakikolwiek numerek... za to przymierzam się do obejrzenia ciężkiego filmu Manchester by the Sea i nawet filmweb twierdzi, ze mi się na 72% spodoba (The Squere 48%).

Pragnę zauważyć, że argument o ilości widzów i mcdonaldzie jest zabawnie nietrafiony. Skoro The Square przyrównujemy do wykwintnej restauracji, a Listy do M do fastfooda, to... właśnie nic dziwnego, że mniej osób chodzi do pierwszego, (a chodzi, aby się delektować), a więcej, do drugiego, aby po prostu się jak najszybciej i najtaniej najeść. To nie jest plucie twórcom w twarz tylko zaspokajanie trochę różnych potrzeb. To błędne stawianie znaku równości między tymi dwoma różnymi miejscami.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones