ksiazka (ksiażki!) świetne, niemal moje ulubione w "tej" kategorii. aż sie boje z takim nastawieniem film ogladać, bo ...
ale nie moge sie doczekać :)

Wiedzieliście, że człowiek jest trzecią pod względem inteligencji formą życia na Ziemi? A że światem rządzą naprawdę wybitnie sprytne, hiperinteligentne, panwymiarowe istoty czyli... myszy? Albo czy zastanawialiście się kiedyś nad odpowiedzią na ostateczne wielkie pytanie o życie, wszechświat i całą resztę? Czterdzieści dwa :] Właśnie skończyłam pierwszą część cyklu Douglasa Adamsa i zastanawiam się jak to się stało, że do tej pory się na nią nie natknęłam. Pewnie dlatego, że była b. trudno dostępna, na szczęście, widzę, że się to szybko zmienia. Już ostrzę sobie zęby na kolejne części. Dawno nie czytałam czegoś przesiąkniętego tak cudownie absurdalnym humorem. Nie mogę doczekać się, by zobaczyć jak to wszystko wyszło na ekranie. Czy tak oryginalne, wyraziste postacie, które na kartach swojej książki powołał do życia autor, okażą się równie ciekawe w filmie? Jakoś o to jestem spokojna, przynajmniej mam gwarancję, że w razie czego aktorzy uratują klimat filmu. Czytając o Beeblebroksie po prostu widziałam Sama Rockwella, nadaje się do tej roli jak nikt inny. Ten jego nonszalncki, zawadiacki, szalony uśmieszek... A Rickman jako Marvin? Strzał w dziesiątkę! Tylko on potrafi tak dosadnie cedzić sarkazmy :] Więcej nie mogę jeszcze powiedzieć, na własnej skórze przekonam się w tą sobotę i czekam z niecierpliwością! Pozdrawiam wszystkich Ziemiaków :D

nie wspomniałaś o przydatności ręczników ;))) ogólnie wszelkie instrukcje Przewodnika są suuuperrr ;)

A widzicie miśki ja to się nie mogę doczekać aż pójdę na film, książkę mi się bardzo fajnie czytało szybko i przyjemnie , lecz niestety mnie jakoś nie śmieszyła może za dużo w życiu Pracheta i Gaimana , a jeszcze strasznie przewidywalna była , nie zmienia to faktu że kniga z niej dobra jest i fajnie się ją czyta ,

Podczas czytania se myślałem że to byłby lepszy film niż książka , no i pewnego razu patrze w kinie a tu plakacik no i się ucieszyłem ;)

Ciekawe jaki ten film ciekawe

Przyznam się szczerze - nie czytałem, ale po obejrzeniu tego filmu stwierdziłem, że jest to niewybaczalny błąd, który zamierzam jak najszybciej nadrobić!
I jeszcze jedno: DON'T PANIC!

jol jol ksiazeczka jest swietna szybko sie aj czyta oraz czasem smieszna ogolnie dobra. Zauwazylem ze film i kniga roznia sie od siebie zreszta latwo to zauwazyc hehe :) jak sadzicie czy powiesc powinna zosatc napisana ponownie w koncu po obejrzeniu filmu Adamsa ktory jest troszke inaczej przedstawiony i ma delikatnie poboczne watki, autor powinien napsiac jeszcze raz swe dzile albo je zmienic ?? osobiscie nic mu nie zarzucam ale po przeczyatniu ksiazki mam wrazenie ze pod koniec myslami bylem w zupelnie innej bez happy endowej przyszlosci tak jak tto ukazono w filmie.
yol

ja również nie spotkałam sie wcześniej z tą ksiazką, choć naleze do tych osób które czytaniem nie gardza.. Myśle ze bardzo wiele mnie omineło, i muszę to teraz szybko nadrobic. Film jest naprawde genialny i arcyśmieszny. Tylko UWAGA, to nie jest jakaś durna , amerykańska komedia, tylko całikiem pokręcony angielski humor!!!!!!!!!!!
Pozdrawiam wszystkich fanów Adamsa!!!!!!!!!!!

ja nie czytałam i strasznie żałuję :) Miałam jedynie w podręczniku do polskiego taki krótki fr z "Restauracji na końcu wszechśwata" o herbacie bodajże :) Film oczywiście oglądnęłam i musze przyznać, że ciekawy :) Tylko nie wiem, skąd te ksiazki skombinować, bo pytałam się już w bibliotekach 2 i mi powiedzieli że nie ma...

ja czytalem ksiazke i jest zajebista,zreszta film tez nie jest niczego sobie dobrze ukazuje nam klimat :D

Do Mirel: Ja też szukałem wszędzie książki, nawet zamawiałem w księgarniach i ciągle słyszałem "jeszcze nie przyszło", więc sie wkurzyłem i poszukałem na Allegro. Znalazłem bez problemu i zamówiłem od razu dwie części: "Autostopem..." i "Restauracja na koncu Wszechswiata". Za obie książki zapłaciłem mniej niż za jedną w księgarnii. Szok. A ksiażki super!! Dzięki nim wiedziałem o co chodzi w niektórych momentach w kinie. Jeszcze teraz (2 tygodnie po seansie) jak sobie przypomne jakis moment to skręca mnie ze śmiechu :) Ta książka i film rządzą!!

to chyba najśmieszniejsza książka jaką czytałem (dość dawno, ale chwalę do dziś).
jeżeli chodzi o film, to uważam, że jest to BARDZO DOBRA ekranizacja ale BARDZO SŁABY film.
chodzi o to, że tego nie dało się lepiej sfilmować, realizatorzy wywiązali się z zadania, ale właściwie to nie był idealny materiał na film - nie da się przenieść tej książkowej narracji. absurd douglasa śmiertelnie śmieszy w czasie lektury, ale zwizualizowany - już nie.

to moja ulubiona książka :):):) przypadkowo natknęłam się na nią w bibliotece i już po kilku stronach mnie zaczarował świat wymyślony przez Daga ;d;d

Ja czytałam wszystkie części, ale 4 i 5 jest... powiedzmy o wieeeeele gorsza od 1 2 i 3. Bo te są absolutnie genialne, nmoje ulubione książki!

Czytałam pierwszą, drugą i trzecią częśc, bo niestety dwóch ostatnich nigdzie nie mogę dostac. Ale powiem krótko: nie wiem czemu, ale zwykle nie przepadam za książkami (jak również filmami i grami), których akcja dzieje się w kosmosie, książki Douglasa Adamsa BARDZO przypadły mi do gustu (przynajmniej te części, które czytałam). Film... o tym osobno.
PS. Autor książki raczej nie napisze jej na nowo, bo nie żyje. Zresztą, nie chciałabym, żeby to zrobił, bo książka podoba mi się taka, jaka jest. A jest świetna.

O ranyyyyyy! oczywiście!!! lektura obowiązkowa - ale jej miłośnikom polecam "Holistyczną agencję..." może nieco mniej absurdu (a może nie???) ale niektóre elementy doug'owego świata (jak np. elektryczni mnisi) nie do pobicia! Co do filmu - no cóż - mógł być lepszy - jasne, że tak! - ale niektóre "innowacje" jak marvinowe zakończenie - sprawiają czytelnikowi niespodziankę i to na całkiem niezłym poziomie. Fajnie, że to coś innego niż w książce, a przy tym widać ślad adamsowego palucha - i dzięki temu wcale nie jest gorzej. Tylko Trillian... cóż, jak na mój gust pod koniec zrobiło sie nieco zbyt słodko: "Czy to ta jedyna?" bleee hehe;) no i brak Agrajaga!!!! Skadal;)!!! pozdrawiam wszystkich , który wiedzą gdzie ich ręcznik!