Tylko wyjątkowo słaby.
Zastanawiam się, czy to współpraca z USA zrobiła z tego filmu typowo amerykański gniot, czy książka też była taka. Jeszcze te głębokie przemyślenia i O MÓJ BOŻE - słodziutki wspaniały wesolutki heppi end. Przerażające.
Jedyne co jest fajne naprawdę fajne w tym filmie to grafika i krajobrazy.
3/10