często film porównuje się do monty pythona i rzeczywiście widać tu kilka cech wspólnych, lecz przede wszystkim w formie (która ogólnie mówiąc jest znakomita). a humor? mi się podobał, przede wszystkim od momentu misji ratunkowej trzech dżentelmenów.
choć "autospem prezez galaktykę" to jednak nie taka znowu rewelacje, jak się gnieniegdzie słyszało.