z treści opisu można wnioskować, że film dotyczy byłego więźnia i jego opieki nad niemowlęciem znalezionym w śmietniku.
Nic bardziej błędnego, bo owszem znalazł dziecko,ale akcja z dzieckiem zajęła może z pierwsze 15 minut i 2 minuty końcówki filmu.
Film szału nie robi, ot upośledzony jakby trochę były więzień po znalezieniu i oddaniu dziecka podróżuje autobusem i coś tam wspomina o sobie.