http://www.tysol.pl/a7024-Aleksandra-Jakubiak-Francuskie-kina-odmowily-dystrybuc ji-filmy-Azyl-o-Polakach-ratujacych-Zydow
Tez trafilam na to info i pomyslalam, ze to moze pomylka...
Coz ...polityka wciska sie w obszar, ktory jednak powinien pozostac wolny..bezwplywow i naciskow..zal francjo
Kino, literatura, szerzej - sztuka - zawsze pełniły również funkcje społeczne czy polityczne. Większość filmów rozrywkowych także dzisiaj niesie jakieś ukryte lub jawne przesłanie scenarzysty czy reżysera. A "wielcy tego świata", wykorzystują nieraz to do realizacji swoich celów. Dzisiaj Polska nie jest grzeczną brzydką panną, która powinna znać swoje miejsce, to i bohaterstwo Polaków nie pasuje. Jeszcze by Francuzi zaczęli myśleć z podziwem o nas, a tu już sankcje są zapowiedziane za 3 miesiące. Bez obrazy, ale naiwnością jest sądzić, że świat kieruje się wartościami takimi jak prawda i sprawiedliwość, ludzie tego świata grają w inne klocki - władza, korzyść i użyteczność, a środkiem może być przemoc i kłamstwo, które niekiedy przyjmuje po prostu postać nieudostępniania prawdy.
kinematografia czy film jest po to jest by jakies przeslania i wartosci przemycac..ale decyzja dystrybutorow wydaje sie decyzja polityczna pod wplywem swojego rzadu....pierwszy raz widze taka reakcje.. to jest absurd bo cala produkcja jest amerykanska tylko temat poruszany dotyczy polski..
Zdarza sie, ze festiwal w ramach protestu nie wyswietli filmu..ale wszystkie kina we francji biora w tym udzial..wiec chyba nalezy to przyjac jako jeden glos wszystkich francuzow..jestem zdumiona bardzo..licze,ze to moze jednak jakies przeklamanie..wobec rosji, ktora zaatakowala inne wolne panstwo europejskie francuzi nie byli tak kategoryczni..nie grozili paluchem a do polski sie rzucaja i sankcje chca nakladac..filmy bojkotuja..dziwny jest ten swiat
Ja myślę że jest troszkę inaczej. Film to klapa i nikt nie chce wyłożyć pieniędzy a jeszcze trzeba na dubbing wydać. Ja bym jakoś politycznie nie szukał bo co książkę (La femme du gardien de zoo) wydali a filmu chcą. Najpewniej wyjdzie na DVD.
We Francji, "stolicy" bezinteresownej kultury, gdzie puszczane są dziesiątki niszowych filmów? Filmem o ratowaniu prześladowanych Żydów, czyli z obszaru głównej tematyki dotyczącej Zagłądy nikt się nie zainteresuje? To nie jest rodzaj filmów, które się ocenia wyłącznie w kategoriach ekonomii. A Francja to nie USA. To podważa hipotezę wyłącznie rachunku ekonomicznego. Napisy też za drogie?
Na wielu portalach o tym pisali i na każdym argumentują tak samo, to jest jak najbardziej polityczna zagrywka. Dodatkowo znalazłam jeden artykuł po angielsku, ale też na polskiej stronie: http://www.thenews.pl/1/11/Artykul/306047,The-Zookepers-Wife-not-being-shown-in- France-report
Francuzi wolą skupić się na swojej szczątkowej Resistance. Wolą myśleć, że są bez skazy, że dobrze zrobili, nie pomagając sojusznikowi, gdy tego potrzebował.