Jestem ortodoksyjnym ateistą ale lubię filmy o tematyce religijnej. Może szukam nadal Boga ? Ten film mimo infantylności jest wciągający. Gra aktorów na średnim poziomie. Mnie zauroczył temat religii i sposób walki o nią. Cały film to taki misz-masz poglądów i nieścisłości. U mnie w domu Biblia stoi pomiędzy Koranem a Biblią Szatana :) Lubię tylko wiedzieć co neguję. Może gdy drugi raz obejrzę ten obraz i dogłębnie go zrozumiem to obniżę ocenę. Na razie jest to jeden z moich ulubionych filmów religijnych. PS. Gdyby chwalenie Boga wyglądało tak jak na finałowym koncercie to chodziłbym na wszystkie występy :)