Ten film nie miał na celu przekonać ateistów do wiary, gdyby tak było, to cały świat nagle zacząłby wierzyć w Chrystusa. On pokazuje, że w XXI w. istnieją ludzie, którzy wierzą i nie wstydzą sie tego - być może oglądający ludzie nie będę się kryć ze swoją wiarą. Mnie ciężko jest, w gronie kilkunastu znajomych, wygłaszać,że w niedzielę wybieram się do kościoła, podczas gdy oni leczą kaca, ale warto o tym mówić. :) Oczywistym jest, że film jest mocno podkoloryzowany i chwilami wykracza poza granice realności, ale chyba taki powinien być.