Już pierwsza minuta sprawia, że ma się wręcz ochotę zasnąć. Co tu dużo pisać: dialogi drętwe, postacie tym bardziej i do tego scenariusz nie trzyma się kupy. Oceniam ten film, mimo iż nie dotrwałem do końca (dla mnie te 40 minut to już i tak było zbyt wiele) i jakby co to nie mam nic do chrześcijan, ale dla mnie to zdecydowanie jeden z najnudniejszych filmów w historii. 2/10 (dziwię się, że nie 1)