PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=684049}

Bóg nie umarł

God's Not Dead
6,3 50 587
ocen
6,3 10 1 50587
3,2 4
oceny krytyków
Bóg nie umarł
powrót do forum filmu Bóg nie umarł

Z filmu można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy. Nie wiedziałem, że wystarczy się pomodlić do Jezusa i on magicznie naprawia samochody. A ja głupek po jakieś mechanikach jeżdżę, pieniądze tracę...........

ocenił(a) film na 10

Nie mam w zwyczaju rzucać cytatami biblijnymi, chować się za nimi. Przykro mi, że tak Cię to drażni, ale ja nie doszedłem do wiary od Biblii, tylko od życia. Do Biblii zajrzałem jako człowiek wierzący. Wiem, nie każdy ma takie szczęście żeby wierzyć. Życie to nie filmy.

ocenił(a) film na 10
mmm_kuzba

Cóż, są na świecie ludzie wierzący...

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Chłopie, nie interesuje mnie twoja wiara. Wyżalasz się mi tu jakbyś był na spowiedzi. Oczekuję odpowiedzi na bardzo proste pytanie:
Co Bóg ma wspólnego z zepsutym samochodem?

ocenił(a) film na 10

Bóg ma wpływ na świat. Nie jest obok świata, tylko nad nim czuwa. Jak chodzi o zepsuty samochód, to czasem jest to okazja do sprawdzenia się w cierpliwości, czasem przymus, żeby z czymś poczekać, czasem, żeby nabrać pokory, że nie wszystko zależy ode mnie, czasem może mieć jeszcze inne powody, żeby rozsypać nasze plany. Takie to trudne? Jesteśmy na forum o filmach, a jaki wspominam te, które o tym mówią, to się oburzasz? O co Ci właściwie chodzi? To od czego jest te forum, co?

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

"Jak chodzi o zepsuty samochód, to czasem jest to okazja do sprawdzenia się w cierpliwości, czasem przymus, żeby z czymś poczekać, czasem, żeby nabrać pokory, że nie wszystko zależy ode mnie, czasem może mieć jeszcze inne powody, żeby rozsypać nasze plany."

I gdzie tu ta iskra boska? Jaki proces zachodzi między Bogiem, w dodatku OSOBOWYM a samochodem? Samochód się zepsuł, a gostek dzięki temu ćwiczy cierpliwość. I gdzie tu Bóg?

ocenił(a) film na 10

Bóg jest nieskończenie doskonały. Jest ponad takimi pytaniami.

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Tak jak myślałem, nie potrafisz obronić swojej tezy. Do mnie nie musisz już nic pisać.

ocenił(a) film na 10

Ja po prostu w Boga wierzę. I tyle. Ty też mi nie odpowiedziałeś, dlaczego na forum filmowym nie umiesz znieść filmów religijnych, które są o zwykłym życiu :)

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Ty mi nawet nie zadałeś tego pytania, które zresztą nie ma żadnego związku z tematem. A skoro w tych swoich wnioskach nie masz nic poza insynuacjami, to zrób mi tę uprzejmość i nie pisz.

ocenił(a) film na 10
mmm_kuzba

Może się boisz, że ze zwykłego życia można się dowiedzieć, że Bóg jest?

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Powiem ci koleżko tylko tyle - za dużo rzeczy zakładasz, według siebie - te twoje domysły, czytanie w myślach, rozumienie intencji. Mam wrażenie, że celowo udajesz brak zrozumienia, żeby tylko sobie pomędrkować.

ocenił(a) film na 10

Nawzajem :)

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Jak jest to po co puszczasz te swoje gimnazjalne androny? Wal prosto z mostu! Czekam...

ocenił(a) film na 10

Co jest? Za moich czasów gimnazjów nie było.

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

"Może się boisz, że ze zwykłego życia można się dowiedzieć, że Bóg jest?"
Na przyszłość czytaj ze zrozumieniem, a teraz z łaski swojej podaj argumenty. Jeżeli masz te swoje dowody na istnienie Boga, to znaczy, że twoja wiara jest nic nie warta.

użytkownik usunięty

W przeciwieństwie do wielu jestem sekularnym teistą agnostykiem i nie daję sobie wmówić żadnych dogmatów, paradoksów którzy wymyślili sobie sami LUDZIE pod "natchnieniem", wszelako wówczas o bardzo nikłej inteligencji. To błahostki i mity dopowiedziane przez ludzkość pełnią kluczową funkcję w religijnym fanatyzmie, nie Bóg sam w sobie, jeśli w ogóle istnieje... Chcę otworzyć umysł i ukazać do czego prowadzi szalony pęd za tłumem...

"religia to opium dla mas" aż się ciśnie stary kawał:
Umiera papież. U wrót raju św. Piotr go pyta: - Ktoś Ty ? - Ja biskup Rzymu. - Biskup Rzymu Nie kojarzę... - No, namiestnik Pański na Ziemi. - To Bóg ma namiestnika Nic mi o tym nie wiadomo. - Jestem głową kościoła katolickiego. - A co to takiego ? - .... - Dobra. Czekaj tu, idę spytać szefa. (tup, tup, tup) - Panie Boże, masz chwilkę ? Jest tu taki jeden, mówi, ze jest papieżem, Twoim namiestnikiem na Ziemi, głowa czegoś tam.. - Nie kojarzę. Ale moment... Jezusie, może Ty coś o tym wiesz ? - Nie, tato, nie kojarzę. Ale pójdę z nim pogadać. Po chwili wraca Jezus zwijając się ze śmiechu i mówi: - Pamiętacie to kółko rybackie, które zakładałem 2000 lat temu ? - No, i ….? - Oni do tej pory działają.

ocenił(a) film na 10

Wszystko, co chciałem podać jako argumenty, jest wyżej na forum. Dawno nie wracałem do teodycei, bo nie była mi potrzebna. Myślę, że mamy inną filozofię Boga, równie inną metafizykę. Szanuję Twoje poglądy, mam inne, ale chcę Ci powiedzieć, że chyba nigdy nie uważałem ludzi nie uznających istnienia Boga, który po prostu wpływa na świat za ulegających jakimś własnym mędrkowaniom. Za to w drugą stronę dostaje się coś przeciwnego. Tyle osób na tym forum z politowaniem patrzy na filmy, które mówią o chrześcijańskim Bogu. Ich wybór. Ja życzę dobrej nocy, bo nie wiem jaka u Ciebie strefa czasowa, ale u mnie 23.00. Jutro rano idę do szkoły na katechezę. Nie chce, żeby moi maturzyści stracili możliwość rozmowy z wyspanym księdzem.

ocenił(a) film na 10
mmm_kuzba

Dobranoc.

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Ciężko nie patrzeć z politowaniem na takie filmy. The Reason Project obliczyło, że Biblia licząca ok. 2000 stron zawiera w sumie 439 sprzecznych informacji.
http://sciencebasedlife.files.wordpress.com/2011/02/biblecontradictions-reasonpr oject.png
http://www.filmweb.pl/film/Egzorcyzmy+Anneliese+Michel-2007-476475/discussion/Ma m+100+pewno%C5%9Bci%2C+%C5%BCe+%C5%BCydowski+b%C3%B3g+nie+istnieje.,2508268

ocenił(a) film na 10

Ja wierzę w Boga, który kieruje wszystkim, również tą konwersacją. Nie patrzysz z politowaniem na filmy, tylko na ludzi, którzy mimo wszystko wierzą w chrześcijańskiego Boga. Wielu agnostyków i ateistów pewnie ucieszyłoby się wiedząc, ze kolejny człowiek został przez nich przekonany, że Boga nie ma. No cóż, wiara jest sprawą, którą albo się ma, albo nie ma. Te biblijne sprzeczności wynikają z tego, że tekst tworzyli ludzie przez wieki, to Bóg kierując całością nie chciał, żeby ten tekst był aż tak idealny, żeby wiara w Boga stała się wiedzą o udowodnionym Bogu. Można o Nim tylko argumentować, znać Biblię, a i tak nie wierzyć. Zawsze ciekawiło mnie to myślenie, że wiara zależy od tego, w jakiej epoce i miejscu się urodziliśmy. Ja osobiście się cieszę, że Bóg w ujęciu chrześcijańskim to moje czasy, bo wbrew temu, co piszesz, wiara w niego nie jest tylko pójściem za tym, co ludzkie. Być może Ty też kiedyś wierzyłeś i poszedłeś jednak za tym, co Twoje ludzkie przemyślenia uznały za bardziej przekonujące. Jeśli jednak wierzy się w Boga, to wierzy się także, że nie tylko ludzkie powody za tym stoją. Załóżmy, że Bóg istnieje, a Biblia jest prawdziwa. Dlaczego więc miałaby być oderwana od wszystkiego, co ludzie kiedykolwiek wymyślili, napisali czy wierzyli, np. stworzenie świata, dlaczego Bóg prawdziwy nie miałby się cząstkowo dać rozpoznać wszystkim? Wszystko jest dla Ciebie absurdem. Uważasz, że ludzie w różnych miejscach na świecie, w rożnych czasach, wierząc w coś więcej niż świat materialny poszli wyłącznie za absurdami? Może to my od czasów oświecenia ulegamy absurdowi niewiary, który jest lekceważeniem tych, którzy żyli przed nami i żyją obok nas?

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

"Jeśli jednak wierzy się w Boga, to wierzy się także, że nie tylko ludzkie powody za tym stoją."
Niestety stoją. Nazywa się to strach.

"Może to my od czasów oświecenia ulegamy absurdowi niewiary, który jest lekceważeniem tych, którzy żyli przed nami i żyją obok nas?"
Gdybać to sobie możesz, ale argumentów brak a także przesłanek za wiarą w gadające węże.

"Dlaczego więc miałaby być oderwana od wszystkiego, co ludzie kiedykolwiek wymyślili, napisali czy wierzyli, np. stworzenie świata, dlaczego Bóg prawdziwy nie miałby się cząstkowo dać rozpoznać wszystkim?"
Dlatego, że prymitywne wierzenia z epoki brązu są ODBICIEM prymitywnej cywilizacji która go stworzyła. To także jest w linku, który ci wysłałem.

"Uważasz, że ludzie w różnych miejscach na świecie, w rożnych czasach, wierząc w coś więcej niż świat materialny poszli wyłącznie za absurdami?"
Czy to nie ze strachu przed życiem chrześcijanie odrzucają te negatywne emocje? Tak łatwo jest oddać wysiłek, i codzienną pracę w naprawianiu świata w okół siebie, tak łatwo jest zdjąć postawę zaangażowania, zdeterminowania, gotową do konfrontacji z niedouczonymi ludźmi wokół nas, z niestarającymi się ludźmi wokół nas. Wierzący chcą się czuć cały czas dobrze, nawet kiedy jest ciężko, odrzucają te myśli i narzucaj sobie "jestem wyjątkowy, jestem człowiekiem, jestem wspaniały dlatego że jestem". CO chcą ci propagujący homoseksualiści? Chcą się czuć dobrze. chcą akceptacji, nie chodzi im o to żeby mogli sobie wkładać w domach i całować się w domach, publicznie też wiele heteryków się nie całuje, mają odrobinę przyzwoitości, homoseksualiści chcą się czuć dobrze, jak by byli "wyjątkowi". Dlaczego od lat władze rożnego rodzaju tak utożsamiają się często z religią? Bo władza chce się tez ciągle czuć dobrze. Gdy jest źle to czuję że muszę się wziąć do pracy żeby coś poprawić, tak reaguje zdrowy organizm, na sygnał złego, reaguje pracą. Wierzący na sygnał złego, siada w pokoju i się modli, co to jest za reakcja? Czym jest taka reakcja usiąść w pokoju i gadać do kulek na sznurku i zakończonych skrzyżowanymi patykami z ludzikiem że JA CHCE ŻEBY SIĘ POPRAWIŁO.
Ale co ja zrobię żeby się poprawiło?
NIC, poczuje się dobrze że nić nie zrobiłem, nie zaryzykowałem, nie podjąłem działania mogącego przynieść zysk lub stratę, a na pewno zmianę, a jedynie POCZUŁEM SIĘ dobrze i POCZUŁEM się że COŚ zrobiłem bo inny leń zrobił to samo (czyli nic) a trzeci w czarnej sutannie mówi że to wystarczy bo też nie chce nic zrobić.

Obejrzyj sobie ze swoimi maturzystami to
http://www.filmweb.pl/film/Wiara+czyni+czuba-2008-437160

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Religijny fanatyzm zresztą zabija.
Przykładów mamy mnóstwo: Krucjaty, Inkwizycja,
Holokaust, Gaza i inne konflikty pomiędzy Żydami i Muzułmanami, Dżihad, który za sobą pociąga wojny w Iraku
i Afganistanie (może tylko częściowo ale zawsze...), Sekty popełniające zborowe samobójstwa... To wszystko
sprawia, że religie stają się jakimś chorym wytworem ludzkiego mózgu, który ma usprawiedliwiać działania
które normalnie uznalibyśmy za chore czy wręcz niemoralne.

ocenił(a) film na 10

Zapewniam, że wiara w Boga nie oznacza od razu dobrego samopoczucia, zwłaszcza, jeśli widzi się swój grzech. A niewierzący zawsze są lepsi moralnie od wierzących? Jesteś pewien, że w swoim życiu stosujesz tę zasadę "nie poczuć się lepszym od innych" perfekcyjnie i zawsze?

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Mnie tu chodziło o propagandę.

ocenił(a) film na 10

Jaką propagandę?

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

A czytałeś te moralitety z Bibli?
"Z woli Bożej opanowali miasto i urządzili nieopisaną rzeź do tego stopnia, że leżące obok jezioro, szerokie na dwa stadia, wydawało się pełne krwi, która tam spłynęła" (2 Mch 12, 16)"

"Jeśliby ktoś sprzedał swą córkę w niewolę jako niewolnicę, nie odejdzie ona, jak odchodzą niewolnicy. 8 A jeśliby nie spodobała się panu, który przeznaczył ją dla siebie, niech pozwoli ją wykupić. Ale nie może jej sprzedać obcemu narodowi, gdyż byłoby to oszustwem wobec niej."

W Piśmie jest mnóstwo takich "kwiatków" - zarówno w Nowym jak i Starym Testamencie. Jak chcesz to wkleję. Przez setki lat były stosowane w praktyce - dopiero świecka, oświeceniowa moralność skończyła z tym szaleństwem polowań na czarownice, niewolnictwa, zabijania homoseksualistów. Biblia jest wzorowym przykładem współczesnej "mowy nienawiści", w wielu miejscach nie ustępuje "Mein Kampf" Hitlera. Zresztą nazistowski antysemityzm także ma chrześcijańskie korzenie.
Czy to ma być drogowskaz moralny dla setek milionów ludzi na całym świecie? Jeśli tak to coś kiepski jest ten drogowskaz. A może to alegorie? Jeśli tak to alegorie czego? Dlaczego chrześcijanie nie respektują tych zapisów? Czyżby one już nie obowiązywały? A kto tak powiedział? Bóg, który natchnął ludzi do napisania takich bzdur musiał być jakimś psychopatą.
Alegorie to osobna kwestia. Dawniej, jeszcze z 300 lat temu całe Pismo było traktowane przez Kościół dosłownie. Adam i Ewa, stworzenie świata w 7 dni, facet pływający w brzuchu wielkiej ryby. Każdy naukowiec, który ważył się podważać raz stwierdzone fakty był na celowniku Kościoła. Tak spłonął Giordiano Bruno, tak zamknięto Galileusza. Wraz z kolejnymi, niepodważalnymi odkryciami naukowymi, którym nie można było zapobiec, Kościół stwierdzał, że są to nie tyle fakty co raczej alegorie, których "nie można traktować dosłownie". Ależ wymówka.

Wiara i Bóg to twory, które zostały wymyślone z dwóch przeplatających się powodów.

Po pierwsze dla władzy nad działaniami i umysłami ludzkimi. Nadzieja i strach były idealnym połączeniem dla manipulowania szerokimi masami ludzi... w czasach kiedy nie było jeszcze internetu :)

Po drugie dla kasy. Liczba finansowych wałków Kościoła nie ma końca więc ograniczę się do mojego ulubionego. Pod koniec pierwszego tysiąclecia powszechne było przekonanie o nadchodzącym końcu świata czemu sekundował Kościół. Wielu ludzi w celu zapewnienia sobie miejsca w niebie przekazywało swoje majątki Kościołowi bo skoro nadchodził koniec świata to uznali, że majątki nie będą im potrzebne. Jakież było ich zdziwienie kiedy koniec świata nie nadszedł. Wielu chciało odzyskać swoje mienie, ale bezskutecznie :)

Religia jest też zabawna w wielu miejscach. Np. ludzie wierzą, że jeśli odetną sobie napletek, będą jedli koszerne potrawy, będą się modlić albo przyjmować "ciało Chrystusa" - to będą lepsi w oczach Boga. Gdybym był Bogiem to raczej nie obchodziłoby mnie czy ktoś ma napletek czy nie. No, ale nie jestem Bogiem :)

ocenił(a) film na 10

Szybko piszesz :) Przeczytałem Biblię od początku do końca 5 razy. Obecnie jestem na Księdze Przysłów. Nie jestem zaskoczony. Ewangelia dopiero przynosi nową mentalność, w świetle której nabierają sensu wydarzenia ze Starego Testamentu. Dopiero całość ma sens. A uznawanie w życiu zasad religii nie ma na celu poczucia się lepszym w oczach Boga. Chodzi raczej o zrobienie dla Niego miejsca. Jezus w swoim nauczaniu dość konkretnie zauważa, że zewnętrzne rytuały to za mało.

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Napisałem to już wcześniej w edytorze. A jaki sens ma piekło?
Hehe nowa mentalność, ja bym to nazwał "cenzurą". Swoją drogą w ewangeliach wybranych bodajże w dopiero w IV wieku w tym czasie istniało kilkadziesiąt innych ewangelii.

ocenił(a) film na 10

Piekło to nowa mentalność? Powiedziałbym że bardzo stara, sięgająca lęku przed powrotem do lasu. A co do kanonu, polecam ten artykuł, który nie tak dawno przydał mi si,ę w katechezie: http://www.gotquestions.org/Polski/kanon-biblijny.html W tym tekście słowo sobór pomieszano ze słowem synod.

użytkownik usunięty
mmm_kuzba

Pytałem się jaki sens w kontekście całości ma piekło.

ocenił(a) film na 10
mmm_kuzba

Jak się nie uznaje,że Bóg wszedł w dialog z człowiekiem, to nie wiem, jaki sens ma pytanie o piekło, apokryfy? Deizm albo Opatrzność.

ocenił(a) film na 10
mmm_kuzba

Kościół Katolicki przyjmuje istnienie możliwości potępienia, tj. wiecznego oddalenia od Boga. Wiąże się to z zasadą, że Bóg z jednej strony jako Opatrzność nie opuszcza świata, z drugiej - szanuje wolną wolę aniołów i ludzi (oraz innych inteligentnych bytów, jeśli istnieją we wszechświecie, chociaż z uwagi na wielką odległość zapewne nigdy się nie dowiemy o ich istnieniu :) Trudne pytanie: czy piekło będzie puste? Może będzie, bo podważa wszechmoc Boga, który przecież kojarzony jest z pokonaniem wszelkiego zła? To jedno z pytań w teologii, na które nie ma odpowiedzi. Nawet jeśli chodzi o możliwość zbawienia szatana. Z naszej perspektywy piekło jest równowagą dla nieba, samopotępienie dla zbawienia przez Boga. Z perspektywy monoteistycznego Boga wygląda to inaczej, nie umiemy tego oddać słowami. Tak wierzymy. Wbrew temu, co zarzuca się Kościołowi Katolickiemu, zawsze był ostrożny z tematem piekła i konkretnych ludzi. To szersze pytanie: czy poza Kościołem jest zbawienie? (http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/poza_kosciolem.html ) To nieszczęsne zdanie dla wielu stało się furtką do fanatyzmu, ale to jest zła religijność, negatywna, skreślająca innych poza nami. "Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni" - powiedział Chrystus. To bardzo mądre zdanie. Jako Kościół nie zajmujemy się ogłaszaniem czyjegoś potępienia, tylko zwracamy uwagę, ze ktoś na potępienie się naraża. Nie zapomnę słów biskupa Gardinera z filmu "Elizabeth", który jednemu gościowi mówi "Modlę się o Twoje potępienie". Takie są o nas stereotypy.

mmm_kuzba

Mnie też boli pogarda bardzo często kierowana w stronę ludzi wierzących i przeklamane opinie nt Kościoła :(

Mądre wnioski mieszają Ci się ze bzdurnymi stereotypami nt Kościoła :p

użytkownik usunięty
Micman1995

Problem w tym, że to wierzący ciągle te fakty bagatelizują. Są też dobrzy ludzie wierzący - ale jeśli tylko są dobrzy, bo każe im wiara lub boją się konsekwencji i piekła, to tak naprawdę ile jest warta dobroć takich ludzi? Chrześcijaństwo reklamuje produkt z papierkiem miłosierdzia, w którym znajduje się głównie hipokryzja, strach przed piekłem i wiecznie niezadowolonym ze swojego własnego stworzenia bogiem oraz pustych, niespełnionych obietnic.

mmm_kuzba

w życiu trzeba być człowiekiem i szanować wszystkich bez względu na to kto w co wierzy

ocenił(a) film na 1
mmm_kuzba

Jedynym absolutem jest Pleroma , zaś demiurgiem Jaldabaoth . Nie wierzę w to , wiem o tym .

mmm_kuzba

W zwykłym życiu są wojny, choroby, głód i straszne wypadki. Dlaczego ktoś doskonały miałby pozwalać na śmierć np. Niewinnego dziecka?

ocenił(a) film na 10
Acojesli

Starotestamentalna księga Hioba sugeruje (rozdz. 38-41), że człowiek tego nie może zrozumieć, a perspektywa Boga jest dla nas nieosiągalna.

ocenił(a) film na 1

cukru do silnika wsypał

użytkownik usunięty
Ryju

Takiej płycizny dawno nie słyszałem xD xD xD

ocenił(a) film na 1
Ryju

Jezus - lek na wszystko. Alleluja i do przodu.

Ryju

Nie ironizuj,chyba nie zrozumiałeś do końca tych scen z samochodem. Chodziło o to,że ten zepsuty samochód ciągle uniemożlwiał im wcześniejszy wyjazd,ale dzięki temu spotkali tego profesora jak umierał i się nawrócił. Czasami na naszej drodze stają jakieś przeszkody po to żeby nas przed czymś uchronić albo żeby pomóc innej osobie ( Chrzescijanie wierza że to zasługa Boga,muzułmanie że Allaha itd, każdy może to podpiąć pod swoją wiarę,nawet ateiści pod znany cytaty że nic nie dzieje sie bez przyczyny).

__Madeleine__

Czyli Bóg mógł zepsuć samochód pastora, ale kierowcy który zabił człowieka to już nie? :P

ocenił(a) film na 1
PeZook_FB

Straszny sqrvvysyn z tego Boga, albo idiota.

użytkownik usunięty
creep_

Dzięki temu nawrócił się ateista ;)

A więc Bóg- czyli dobro zgodnie z logiką chrześcijaństwa- odniosło zwycięstwo.

Ot chrześcijaństwo na równi, a nawet bardziej z esencjonalna moralnością, która potępia gwałt, mord etc opiera się na moralności autorytarnej.

Niewiara w Boga, nie oddanie całego życia obiektowi kultu, postawienie czegoś innego na podium zamiast niego to grzech śmiertelny.

Wszak księża nie bez powodu powtarzają, że jeżeli dla kogoś przyjaciel/ kobieta/dzieci są najważniejsze w życiu a nie Bóg to się grzeszy.

Też kiedyś, tak emocjonalnie reagowałem na temat, ale w sumie szkoda nerwów ;)

Naprawdę nie powinny dziwić takie wartości w ideologicznym porządku świata , gdzie seks za obopólną zgodą dwójki ludzi bez ślubu czy gromadzenie pieniędzy po to, by żyć lepiej jest postrzegane jako coś już moralnie złego.


Za to, rozjechanie ateisty i znalezienie się cudownie w pobliżu pastora?

Przecież chłop dostał bilet do wiecznego raju! Jak niewdzięcznym trzeba być by nie widzieć ogromu łaski Pana!

ocenił(a) film na 8
Ryju

A ja z filmu o Harym portierze dowiedziałem się, ze jak odpowiednio szybko przywalisz w filar na dworcu to będziesz latał na miotle z magiczną różdżką.

użytkownik usunięty
Ryju

Po jaki ch*j wogóle oglądałes ten film?
I po jaki ch*j ktokolwiek go oglądał z was ludzie.
To nie są filmy dla was

użytkownik usunięty
Ryju

Jeśli myślisz ze jestes smieszny to sie mylisz takze spier*laj z filmweb

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones