Mroczny i chwilami absurdalny rumuński pseudo-snuff/found footage horror o pewnym amatorskim filmowcu imieniem Adrian mającym obsesję na punkcie hollywoodzkiej gwiazdy Anne Hathaway i jej roli jako Kobiety Kota. Aby przekonać Anne do wystąpienia w filmie zatytułowanym "Be My Cat" i sprawić, aby gwiazdorski splendor Anne lśnił jeszcze bardziej niż dotychczas Adrian zabija dwie 'sobowtórki' aktorki w scenach pseudo-snuff. Z trzecią nawiązuje jednak pewną nić porozumienia...
Mimo że konwencja 'found footage' mi się już lekko przejadła "Be My Cat" zyskał w moich oczach dzięki wiarygodnej grze aktorskiej i pomysłowej fabule o mrocznej, niezdrowej obsesji. Obsesyjna miłość do gwiazdy wymaga wysiłku i poświęcenia, tym właśnie kieruje się psychotyczny Adrian w trakcie mentalnego znęcania się nad aktorkami. To całkiem intrygujący i inteligentny film, chwilami dość posępny, aczkolwiek raczej bezkrwawy. Genialna rola Adriana Tofei, miłośnika kotów i młodych kobiet, ironicznego, inteligentnego i obsesyjnego psychopaty. Film mocno autorski i raczej nietuzinkowy. Widać w "Be My Cat" rękę filmowca bezgranicznie zakochanego w kinie.