Film był WTÓRNY, NUDNY, PRZEWIDYWALNY, NIEŚMIESZNY. Sceny pseudo "sadystyczne" widziałem na dużo wyższym poziomie. Krwawe również toto zbytnio nie było. Nie krzywdźcie prawdziwych twórców gore, nazywając w ten sposób "Bękaty...". Czym więc jest ta produkcja? Przypuszczam, że chorymi fantazjami Roba z dzieciństwa. Do kina szedłem z nastawieniem na dobrą rozrywkę "do browarka". Zawiodłem się niesamowicie. Na całej linii. Jak zwykle twierdzących inaczej proszę o konkretne argumenty i sensowną polemikę.