dla mnie taka interpretacja krótkiej historii życia ciekawie piszącego poety
Niektórzy do poezji nie przekonują się całe życie. A ten film właśnie jest poezją.
Pewnie,że nie z gorszej beczki a może nawet z jej lepszej części.. Nie każdemu na szczęście na tym świecie podoba się to samo. :)
Uwielbiam jego poezje, ale takiego gniota dawno nie widziałem. Nieudolne nadanie tragizmu tymi wierszami i te wcinki z kółka teatralnego . Bardzo chciałem zobaczyć ten film, ale niesamowicie się zawiodłem. Pomysł na obrobienie filmu-okropny. Szkoda, filmy o tej tematyce są potrzebne obecnie, ale nie w takiej formie.
Pozwolę sobie mieć odmienne zdanie. Film jest arcydziełem w moim odczuciu dlatego przyznałem mu 10/10. Ten film nie mówi o Baczyńskim człowieku poecie, ten film mówi do nas Baczyńskim poetą a raczej jego poezją wypływającej z serca wrażliwego, jednocześnie uświadamiając widzowi,że jego poezja żyje i ma się pomimo upływu wielu lat wręcz kwitnąco..To jest wartość,
Napisałeś
,,Nieudolne nadanie tragizmu tymi wierszami(...)"
Wiersze Baczyńskiego są tragiczne gdyż są napiętnowane czasem, w którym powstawały. Gdyby tragizm w filmie jak twierdzisz nieudolny, wypływał z wierszy wówczas i wiersze musiałyby być nieudolne...
No ja się z Tobą zgodzę. Pomysł Ci powiem że był wręcz rewelacyjny lecz film prezentuje wybiórczo wszystko że tak naprawdę nie dowiadujemy się niczego. Takie filmy są najgorsze gdy autor chciał zrobić coś dużego, miał pomysł ale tak na prawdę nie wyszło mu nic. Doceniam jednak to że pomysł na film miał i czekam na jego kolejne filmy bo myślę że ucząc się na swoich błędach może stworzyć fajne produkcje.
Tak na marginesie sądzę że Kościukiewicz jest aktorem co najmniej przereklamowanym. Od czasu "WCK" nie przypominam by zagrał naprawdę dobrze. Jedynym plusem jest to że twórczość "Baczyńskiego" na swój sposób zaczęła się przewijać o szerszej grupy ludzi.
Widzisz ja ten obraz odbieram w ten sposób,że najważniejsze w tym filmie jest to co mówi Baczyński poprzez swoje wiersze. Tak naprawdę dostrzegam dialog pomiędzy poetą a widzem najczęściej czytelnikiem jego poezji a kto nie czytał być może sięgnie po tomik lub wpisze w sieci hasło ,,Baczyński wiersze"..Krytycy filmowi najczęściej z tego filmu kompletnie nic nie zrozumieli np.stwierdzając,że jest podręcznikiem szkolnym i dodają,że niewiele tam jest o Baczyńskim. Przecież to stwierdzenie niczym masło maślane jest bez sensu. A sensem tego dzieła jest poezja Baczyńskiego, dla mnie jak to napisałem już gdzie indziej wcześniej jest to małe arcydzieło, Nieważna tutaj biografia Krzysztofa a wnętrze i wrażliwość poety oraz odbiór jego wrażliwości przez współczesnych miłośników jego wierszy. ja jednak odczuwam,że ten film bardzo ale to bardzo się udał.