w takie filmy musza byc krwawe, zeby byly realistyczne.
zawiodlem sie. fabula niezbyt porywajaca. morderca- przecietniak z nozem (zabija tak samo- zero finezji)- wiadomo kto morduje od samego poczatku...
ogolem pseudo thriller dla nastolatkow.
doczekalem do konca jedynie z zasady. ;]
To ciekawe od kiedy duża ilość posoki na ekranie decyduje o realiźmie? To chyba objaw tępych i nastawionych na masakrę filmów dla spragnionych krwi nastolatków.
Dla ścisłości ten film właśnie ze względu na ograniczoną brutalność i jak to nazwałeś mordercę przeciętniaka jest bardziej realistyczny. Bo bez obrazy ale niezniszczalny gość w masce hokejowej albo z piłą łańcuchową w ręku wydaje mi się mało realny.
hehe masz racje - ale chyba nie zrozumiales mnie do konca. mi nie chodzi o to zeby chlapalo krwia we wszystkie strony. nie, nie. jak mowie o realizmie to chodzi mi miedzy innymi o scene w pokoju hotelowym... bycie zadzganym na dywanie (i to jeszcze tyloma ciosami) nie moze zakonczyc sie czystym dywanem (nie mowiac jeszcze o ciagnieciu zwlok przez caly pokoj. nawet krew na morderce nie kapnela... a zabil calkiem sporo osob. tak sie sklada, ze jestem obeznany z ludzka anatomia i az MUSZE ;] zwrocic uwage na ten brak realizmu :D to tyle (no ale to tlumaczy ograniczenia wiekowe:)
pozdr