Jeżeli weźmiemy pod lupę trzy elementy filmu: montaż, zdjęcia oraz muzyka. To Baraka (oddech) jest w tym względzie filmem mistrzowskim. Zero słów - a jednak ma fabułe. Film wymaga skupienia, własnej wyobraźni, bo interpretować można go na wiele sposobów. Rewelacja.
Gdyby tu dali słowa skrzywdziliby to dzieło.
Zdjęcia, zdjęcia robione, ponoć przez około trzy lata. I to jakie zdjęcia. Muzyka. Wszystko ze sobą niesamowicie dobrze współgra. Obejrzeć - trzeba. Ale żeby chociaż starać się słuchać nie używając do tego tylko uszu.