Film mnie urzekł. Po pierwszych kilku minutach pomyślałem "wystawię mu 10/10" i do końca zdania nie zmieniłem. Jedno tylko bardzo mnie drażni. Mianowicie pokazano niesamowite zakątki planety jak np. Park Narodowy w Utah (USA). W Polsce mamy dziesiątki pięknych miast, przecudowne Tatry, niesamowity Bałtyk, boskie jeziora na północy itd a pokazano Polskę jak jakąś szarą dżunglę :/ Obóz w Oświęcimiu i brudni ciężko pracujący mężczyźni ? Tak ma nas widzieć świat?! :/ (oczywiście nic nie mam do osób pracujących fizycznie, szanuję górników itp ale uważam, że taki obraz uderza w nas Polaków, nie podoba mi się, że pokazują nas jak jakichś robotników z wyp1zdowa)
To film z początku lat 90-tych i taki właśnie był wtedy obraz Polski. Było szaro buro, a obraz usmarowanych robotników był naszą codziennością. Scenę z górnikami można też odczytać jako hołd najważniejszej w owym czasie polskiej klasie robotniczej.
Jeśli zaś chodzi o obóz, to skandalem byłoby gdyby go nie pokazano. W zasadzie gdyby nie rzeź jakiej tam dokonano, to większość świata nigdy by nie usłyszała o takim kraju, jak Polska. Z tym nas kojarzą.
No i właśnie takie skojarzenia mi się nie podobają bo Tatry nie wyrosły nagle po '95. Rozumiem tutaj twórców, że pokazali to co najbardziej charakterystyczne, co się obcokrajowcom kojarzyło na hasło POLSKA ale mogli dodać chociaż jeden ładny widoczek, takie ujęcie 4-5 sekund.
Powiem inaczej, nieco żartobliwie. Cieszmy się, że pokazano ludzi pracujących, bo gdyby Baraka powstała kilka lat później, to zamiast robotnika, moglibyśmy zobaczyć byłego pracownika PGRów topiącego swe smutki w tanim winie (obraz rodem z filmu "Pieniądze to nie wszystko") albo złodzieja kradnącego w niemieckim hipermarkecie ;)
Niestety Polska nadal tak wygląda i tak wygląda życie większości polaków. Szara wyniszczajaca monotonia i matnia.