Zazwyczaj nie komedtuje filmow na forum, ale tym razem mamy do czynienia z arcydzielem. Czapki z glow! BDZ w konwencji realizacji, narracji, montazu, muzyce bardzo przypomina Amelie jest rownie powalajacy ale tez zupelnie inny. Taki maly paradoks, niby to samo a zupelnie inaczej. W calej swej rozciaglosci genialny. Bardzo wszystkim polecam.