Film średni tak tak powtarzam sentencje, ale rzeczywiście film oglądałem jakiś tydzień temu i nic nie potrafię sobie z niego przypomnieć... wiem wiem że z komediami zwykle mam tak że zapamiętuje najlepsze gagi, by potem streścić je kumplowi lub komukolwiek tutaj takich scen nie było... pomijając tę jedną w kinie.
Gdzieś czaił się potencjał, bo sam temat o stracie jąder już daje jakieś nadzieje + dziecko azjata... to chyba najlepszy szczegół i domysł z całego filmu... ale głębszych pomysłów na realizacje brak :