Jednak Jacques Deary wiedział, co robi. Ten film do tamtego w ogóle się nie ubiega.
Ten z '68 jest o wiele lepszy
Oczywiście że masz rację. W tym "nowym" basenie dodano więcej "scen", a cała fabuła niemal zerżnięta z Basenu z Alanem Delonem.
W zasadzie to chyba można powiedzieć że to jest remake.