Francois Ozon jest wielki.
Stworzył wielowarstwowe , nasycone podtekstami , erotyzmem , pełne aluzyjności , ale i napięcia kino.W finale jedynie dyskretnie wskazał drogę dla interpretacji.Moim zdaniem najważniejsza była krótka rozmowa Sary z Julie o Franku , następnego dnia po "imprezowej nocy"
Sarah : Co zrobiłaś z Frankiem ?!
Julie : Chyba go zabiłam ...
Sarah : Dlaczego ?
Julie : Zrobiłam to dla Ciebie , dla książki ...
"TA" Julie nie istniała ... Jakieś pytania ?