PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=106376}

Batman - Początek

Batman Begins
7,6 361 643
oceny
7,6 10 1 361643
7,3 31
ocen krytyków
Batman Początek
powrót do forum filmu Batman - Początek

przeszkadzały mi dwie rzeczy. Po pierwsze montaż, który często utrudniał obserwowanie akcji. Momentami nie wiadomo było co się dzieje na ekranie. Po drugie Bale. Ok, przyznaje nie jest zły jako Bruce Wayne, ale jako Batman... wygląda po prostu głupio. Jakby robił jakiś cosplay Batmana, a nie był nim. Ciężko mi było uwierzyć, że to naprawdę Batman. No i ten głos. Nie mam pojęcia czemu reżyser po usłyszeniu tego głosu, nie kazał mu mówić normalnie. Ja wiem, realizm, ale to brzmi po prostu głupio. Do tego czasami gdy charczy to głos mu się wyraźnie łamie. Po co to?

ocenił(a) film na 7
_Zero_

mam podobne wrażenia, tez przeszkadzał mi bardzo ten chaotyczny i przepełniony cięciami montaż scen akcji. i mam OGROMNY problem z Bale’m, nie wiem dlaczego, strasznie przypomina mi w tym filmie Tobey’ego Maguire’a w pierwszych Spider-Manach i mnie to irytuje. jako Bruce jest jakiś taki bez wyrazu, a jako Batman... nie potrafię obiektywnie ocenić, bo jakos w zadnym wydaniu nie jestem w stanie brać kolesia przebranego za nietoperza na powaznie......

ocenił(a) film na 9
99sprincess

Ja kocham BATMANA i zawsze będzie to dla mnie idealny wygląd

ocenił(a) film na 9
_Zero_

No faktycznie za chudy jest trochę, ale kostium go powiększa optycznie i jest dobrze

_Zero_

[SPOJLERY]

Fakt, Bale jest mało przypakowany. Co ciekawe, kiedy zostaje rozpylona toksyna, postać Batmana bardziej przypomina tę z komiksów Millera.

Co do głosu, to ja oglądając filmy i animacje tego typu zastanawiałam się czasem, jak to jest, że najbliższe im osoby nie rozpoznają ich przez to, jak brzmią. Ok, ludzie mają czasem podobne głosy, ale brakuje choćby jednego komentarza typu: "Wiesz co, Bruce, Batman ma podobny głos do Ciebie". Kurczę, ja bym spytała. Toteż jakiś modulator głosu by Batkowi nie zaszkodził (i tak miał różne sprzęty).

Ja dostrzegam jeszcze kilka mankamentów. Po pierwsze, raczej płaska postać żeńska. Po drugie, ten irytujący patos. Mam wrażenie, że jakby te fragmenty rozmowy ze szkoleniem i tym gadaniem o sile strachu powycinać, a omawiane rzeczy przedstawić wizualnie, film by na tym zyskał. Nie lubię, kiedy tłumaczy mi się jak kilkuletniemu dziecku. Motyw rozterek moralnych bohatera uważam za całkiem w porządku, ale często można było wprowadzić pewne skróty myślowe. Niektóre sceny są strasznie przegadane. Z tą kwestią wiąże się nadmierna ekspozycja - przede wszystkim w scenach z głównym antagonistą, a także w tych z Garym Oldmanem (swoją drogą, kurczę, miałam nadzieję, że będzie skorumpowanym gliną, bo chciałabym go zobaczyć w inny sposób - nawet jako Dracula wzbudzał we mnie sympatię) i Katie Holmes. Wreszcie, motywacja głównego szwarccharaktera i cała jego postać mnie irytuje. Wiem, że ludzie popełniają zbrodnie dla idei, ale to wszystko było takie sztuczne i grubymi nićmi szyte.

Chciałabym, aby nie było ostatniej sceny z Holmes, bo pomiędzy nią Balem nie ma żadnej chemii. Cały czas zachowują się jak przyjaciele, a na koniec ta rozmowa, taka na siłę...

Zgadzam się z wypowiedzią na temat montażu. Na początku filmu myślałam sobie, że oni nie przedstawili historii Wayne'a linearnie i pocięli ją tylko po to, żebyśmy byli w stanie przełknąć to stężenie patosu w rozmowie Bale'a z Neesonem. Prawdopodobnie później też chodziło o ukrycie niedociągnięć (btw. ta sytuacja, kiedy w czasie pościgu Batman siedzi raz po lewej, raz po prawej stronie, zepsuła mi całkiem przyjemną scenę).

Za plusy uważam tych kilka kropelek subtelnego humoru, które dodano do produkcji oraz całkiem dobrą dynamikę tak od 30 minuty filmu.

ocenił(a) film na 9
TheNekokuroi

Gary Oldman w roli skorumpowanego gliny? To już było przynajmniej dwukrotnie :)

heavy91

Tak, przyznaję, że pod tym względem moje uczucia są subiektywne, bo zaczęłam od nowszych produkcji z Oldmanem; pierwszym filmem, z którego go kojarzyłam, był "Harry Potter" i nawet jeśli widziałam go przed tym okresem w innych produkcjach, to tego nie pamiętam. Niedawno obejrzałam go "Leonie Zawodowcu" (jeden z wielu filmów, które znam bardziej z pojedynczych scen, niż jako całość, toteż wracam do nich i stopniowo nadrabiam zaległości popkulturowe) i ogromnie mnie to usatysfakcjonowało. Niemniej czuję, że jeszcze dużo wody upłynie, zanim ten aktor przestanie mi się pozytywnie kojarzyć.

Nie zmienia to dla mnie faktu, iż ta postać mnie nie przekonała, nie wpływa także na to, że był on elementem scen mocno ekspozycyjnych.

ocenił(a) film na 9
TheNekokuroi

Jeśli chodzi o drugi film z Oldmanem w roli "brudnego" gliny to polecam "Krwawy Romeo"

https://www.filmweb.pl/film/Krwawy+Romeo-1993-6894

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones