Za dużo poprawności politycznej, za duża rola catwomen, złoczyńca nie umywający się do kreacji Jokera czy Bane’a. Drewniani Alfred i Gordon, zbyt długie dialogi, zbyt mało akcji, bezjajeczny i rozchwiany emocjonalnie Emo-Batman. Wielkie rozczarowanie dla fana Batmana, to był co najwyżej ShitMan.