Film jest po prostu obłędny i bardzo dba o szczegóły. Pattinson nie dość, że udźwignął rolę Batmana, to położył na łopatki wszystkich poprzednich odtwórców tej roli. Bardzo duża w tym zasługa scenariusza, a ten jest mroczny, pozbawiony patosu i daje olbrzymie pole dla postaci drugoplanowych, których jest sporo. Pan Zagadka, Falcone, Kobieta Kot, Komisarz Gordon czy Pingwin to naprawdę świetnie wypieszczone i wykorzystane postaci, które nie są ograniczone do samego ich bycia. Ich, czasem pozornie ważna, obecność w poszczególnych scenach dodaje niepowtarzalnego klimatu. A ten się wręcz wylewa z ekranu i głośników.
Czekam na sequel. Dawno żaden film o superbohaterach nie zrobił na mnie takiego wrażenia. Uprzedzenia warto schować w kieszeń, bo mamy do czynienia z istną perełką
no swietnie wyszlo ale mam nadzieje ze nie bedzie Joekra znowu cos mi podpowiada ze moze byc...
Raczej będzie, też wolałbym jakiegoś innego antagonistę, np. scarecrown lub two-face. Nawet Poison Ivy byłaby spoko, albo Freeze. Niestety Joker jest bardzo popularny i będzie często używany, ale z plusów należy to, że ma też duży potencjał do kombinowania.
Przytaczasz złoczyńców którzy są ciekawi, ale wszyscy oni już byli w filmach z lepszym lub gorszym efektem. Uniwersum Batmana ma wiele niezwykle interesujących postaci które mógłby nadawać się bardziej do posępnego tonu ostatniego filmu. Przytoczę kilku których warto sprawdzić.. Calendar Man, Amadeusz Arkham, Hush, Merrymaker, Szczurołap, Victor Zsasz, Arnold Etchinson, Alyce Sinner etc.
Byle nie Brzuchomówca Scarface, jest zbyt groteskowy, a Reeves celuje w kino poważniejsze.
Patison to położył jedynie sam siebie na łopatki. Zagrał emo dziecko z brudnymi włosami.
Po profilowym widać że jesteś fanboyem. Co złego? Batman nigdy nie był picza. A patisonek nie zagrał Batmana tylko samego siebie.
Urocze, tylko nie wiem co ma to wspólnego z moim pytaniem.
Batman był piczą, głównie na początku. W komiksach jak i w grach Bruce na początku nie umiał poradzić sobie ze swoimi emocjami i jego pierwotna motywacja, jak podobnie w tym filmie przedstawiała coś o wiele bardziej emocjonalnego. Przecież doskonale widać było że nie potrafi zdzierżyć to co się stało więc robi to co robi (to samo było w niektórych komiksach). Warto przypomnieć że to dopiero jego drugi rok. Nie dziesiąty, nie piętnasty tylko drugi. Trudno się tu przyczepić o to.
A Pattinson zagrał Batmana, którego już w skrócie opisałem. To nawet nie jest w jaki sposób on się ubiera, zachowuje itp.
Ale no bo wiecie, wersja Bale'a i innych ekranizowanych adaptacji były bardziej stoickie no to oczywiście Batman taki nie jest.
Emo z brudnymi włosami to jest Bruce, ale ogarnia się, wkłada maskę, staje się Batmanem i walczy ze złem. Dlatego the Riddler mówi, że prawdziwy on nie jest pod maską, prawdziwy on to mściciel w masce. Fajne podejście, mi się podoba. Do tego najseksowniejszy z batmanów, mimo że fanką urody Pattinsona nie jestem (brzydnie z wiekiem), to w tej masce jest idealny po prostu.
Z tym, że pattisonkowe beztalencie nawet w życiu poza planem ma problem z myciem sie. Najgorszy batman!
Najlepszy batman. Pattinson nie jest beztalenciem - to utalentowany aktor, wystarczy obejrzeć "The Lighthouse". To prawda, Bruce Wayne Pattinsona jest odpychającym emo syfiarzem, ale Batman Pattinsona jest po prostu magnetyczny.
Pattison nie jest aktorem. Zeby byc aktorem trzeba grac kogoś innego niz samego siebie a ten tego nigdy nie potrafil. Wieczne, brudne, beztalencie.
Serio, znasz Pattinsona prywatnie? Wiesz, jaki jest poza planem? Wątpię. Ja w batsucie nie widzę Pattinsona, widzę Batmana. W trakcie oglądania filmu zupełnie zapomniałam, kto go gra. Nie powiem, maska ułatwia, ale to i tak przede wszystkim zasługa świetnego aktorstwa Robercika 10/10.
Od razu czuć lewactwo na odleglosc. Paskudna gra a właściwie jej brak, najnudniejszy batman, źle oswietlenie. W niczym nie doskakuje 3 czescia z Balem ;) Idz żyć w basni.
Dzięki, uwielbiam baśnie. Ty to serio jesteś jakiś obłąkanym trollem. Film super klimatyczny, piękny wizualnie, niektóre kadry jak żywcem wyjęte z komiksu, idealna estetyka kryminału noir, przepiękna muzyka, fajne postaci, solidne aktorstwo, a typ coś bredzi o lewactwie. Jedyny minus to długość. Musiałam podzielić oglądanie na 3 dni, a i tak żałuję, że nie byłam na nim w kinie.
Ten film to gówno- I to tak w skrócie. Żyjesz w basni- to widac po twoim stylu pisania. Wyjdz na dwor czasami.
nie sądzę by położył na łopatki wszystkich innych
jednak Christian Bale bardziej mi się podobał w tej roli ale Patison też daje radę
Też sądzę, żę Bale'a nikt nie pobije i"Trylogia" Nolana będzie zawsze dla mnie na pierwszym miejscu, ale ten film jak odrębne dzieło jest naprawdę dobry.
Zgadzam sie, jak dla mnie Nolan postawił wysoko poprzeczkę- świetna obsada i muzyka, zabawki i choćby "kostium-zbroja" Mrocznego Rycerza - wszystko top, na wysokim poziomie. Oglądałam trylogię kilkanaście razy i wiem, że nie raz jeszcze wrócę do tych produkcji.
W nowym Batmanie Pattison dał radę, ale wole oglądać "ogarniętego" i zadbanego Bruce'a Wayne'a w wykonaniu Christiana Bale'a niż zdziadziałego i niechlujnego Pattinson'a. Poza tym uwielbiam Alfreda, ale tylko w wykonaniu Caine'a. Żaden innym aktor nie podołał tej roli. I właśnie po sesji nowego Batmana wracam do Mrocznego- dla odświeżenia smaku ;)
Dla mnie w ogóle film nijaki, jak gdyby reżyser sam nie wiedział w jakim kierunku iść lub próbował zbyt dużo dać do jednego filmu. Nie licząc zero charakteru Seliny i Gordona.
Najbardziej mroczny,klimatyczny i stylowo nakręcony Batman do tej pory...pytanie tylko czy najlepszy ? Chyba Mroczny Rycerz wciąż pozostaje numerem jeden.Nie przeszkadza mi że Batman przez cały film prowadzi śledztwo jak prawdziwy detektyw la cały film jest utrzymany w formie kryminału - bo zatopiłem sie w klimacie jaki panuje na ekranie.Najwieksze zastrzeżenia mam do tego jak Batman został tutaj pokazany ! Jego kostium,sprzęt jakiego używa,jego auto przede wszystkim jego podziemna baza wypadają dosyć słabo.Taki Batman w wersji retro jakby przybył z przeszłości do czasòw teraźniejszych.
Pattinson w roli batmana to totalna kompromitacja i ośmieszenie postaci Batmana. Film to nieporozumienie i nuda. Nic gorszego dawno nie widziałem. Szkoda czasu i tego jak zepsuli pomysł. Na szczęście nadal można oglądać Bale u Nolana bo To jest Batman !! Pattinson to pośmiewisko.