I dłużej bym pospał. W połowie filmu przymykalem oczy i z nudów drzemałem.
Joker 9/10
Batman 5/10, bo nic nowego. Wszystko już było.
U mnie znowu sytuacja była odwrotna. Całe szczęście że nie poszedłem na Jokera do kina bo połowę filmu przespałem oglądając w domu. Może do filmu podchodziłem zmęczony, sam nie wiem. Ale nie mam zamiaru oglądać go ponownie bo stratą czasu będzie jak się okaże że jednak nie byłem zmęczony tylko film przynudzał.