PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=602923}

Battlestar Galactica: Krew i chrom

Battlestar Galactica: Blood and Chrome
6,2 3 850
ocen
6,2 10 1 3850
Battlestar Galactica: Krew i chrom
powrót do forum filmu Battlestar Galactica: Krew i chrom

Battlestar Galactica (ten z 2004, bo z tego czerpie Blood and Chrome - Cyloni jako twór ludzi) opiera się na (jak z resztą jego pierwowzór) ciągłej ucieczce i poszukiwaniu. Więc Filmu, który nie mówi o początkach wojny z Cylonami, o wydarzenia w okół podpisanego rozejmu czy choćby o tym co dzieje się u Cylonów, jak ewoluują lub jakkolwiek inaczej nie nawiazuje do fabuły BSG, nie powinien być nazywany "Battlestar Galactica: Blood and Chrome" Tylko na przykład "Blood and Chrome" z dopiskiem "na motywach Battlestar Galactica". Twierdząc, że Blood and Chrome to film "z serii", czy prequel BSG, mógłbym równie dobrze twierdzić, Good morning. Vietnam to druga część Plutonu, bo oba dotyczą wojny wietnamskiej.

Historia młodego Billa Adamy, stawiającego swoje pierwsze kroki na wojennej ścieżce była więć dla mnie od początku osobnym filmem luźno osadzonym w realiach BSG połączonym z pierwowzorem jedynie osobą głównego bohatera i brałem na to poprawkę. Ale nie uchroniło mnie to przed rozczarowaniem.

[Uwaga - spoilery]
Fabuła jest słaba, by nie powiedzieć, że banalna. Zawiera sporo dziur, wątek romantyczny jest doskonałym przykładem na to, że wątki romantyczne bywają zbędne. Żółtodziób Adama dostaje prostą misję, ma polecieć, kogoś (dr.Beccę) zawieźć i wrócić. Całość w bezpiecznej przestrzeni. Tuż po starcie okazuje się, że dostaje nowe tajne rozkazy. Leci do floty chowającej się w mgławicy utrudniającej lokalizację. Flota jest tajne, bo składa się z okrętów, które nawet ludzie uważają za zniszczone. Stamtąd lecą na lodowy księżyc, gdzie ma czekać na nich oddział marines. Na miejscu okazuje się, że przy życiu został tylko jeden z oddziału. Dr. Becca wyjawia, że muszą dojść do Cylońskiego nadajnika i tam wgrać wirusa to Cylońskiego systemu. Wszystko od samego początku sprawia wrażenie szytego grubymi nićmi. Przy nadajniku okazuje się, że Becca jest zdrajczynią, a do nadajnika nie wgrywa wirusa, tylko lokalizację tajnej floty widmo. Becca ma dane ukryte w "cylońskim wisiorku" na widok którego Cylon oszczędził ją w walce. Adama próbuje zapobiec wysłaniu danych rozwalając wszystko. Po powrocie okazuje się dane się jednak przesłały, ale sztab przejrzał dużo wcześniej plany Becci i urządzili zasadzkę na Cylonów na pozycjach floty widmo. I tyle!

Tylko, jaki był oficjalny cel misji? Becca udawała, że coś robi, a tak naprawdę chciała zdradzić pozycję floty, sztab udawał, że wysyła ich na misję, a tak na prawdę wiedzieli co knuje Becca. "Oddział" marines też na nich czekał po coś. Jedyne co przychodzi mi do głowy, to że ściema Becci o wirusie, była pierwotnym oficjalnym planem. Ona korzystając z okazji, zamiast wgrać wirusa chciała zdradzić pozycje Cylonom, sztab ją przejrzał i zmienił plany. Tylko skąd miała na sobie "cyloński wisiorek"? Powiedzmy, że kiedyś, gdzieś, jakoś,umówiła się z Cylonami. Po co lecieli do floty widmo? Skoro plan powstał wcześniej, bo miała rozpoznawalny przez Cylonów "wisiorek" to pozycję floty musieli znać wcześniej. No powiedzmy, że lecieli tam, by na 100% potwierdzić, że flota tam jest. To jednak nie wyjaśnia dlaczego na ultra-ważną, w każdej wersji, misję, wysyłają żółtodzioba, który nie brał udziału do tej pory w żadnej misji, a tym bardziej, bojowej? I to jeszcze pochodzącego z rodziny szemranego, a na pewno podejrzanego, mafijnego adwokata?

Reasumując Blood and Chrome to bardzo słaby i rozwlekły film akcji, z fabułą, która mogła by posłużyć za jeden wspominkowy odcinek Battlestar Galactica. W dodatku bez klimatu.

ocenił(a) film na 6
barsztik

Fabuła dość podobna do Teminator: Ocalenie.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones