Najpierw o jakimś rekinie co lata i chodzi po plaży, a teraz to ?! To nawet niewygląda na
Bazyliszka. Gdy się przyjżycie na tego węża to widać że jest długi, a po pewnym czasie że jest
krótki.
Otóż to, szczególnie u węży jest to widoczne kiedy wąż zaczyna zjadać własny ogon.
Wyobrażacie sobie jak wężopodobny począwszy od ogona zajada siebie aż do końca..? ;p
Tak ciężko wymyślić jakiegoś swojego, niepowtarzalnego, potwora? Ci wszyscy reżyserzy muszą ciągle brać coś co już było, rekiny, węzę, mitologiczne potwory... To ja już potrafię wymyślić potwora którego jeszcze nie było... MewoFugu, toksyczne glony z dna morskiego, krwiożerczego morsa... Aż dziw że nikt jeszcze nie wpadł na połączenie rekina z wężem.
Krwiożerczy, a w dodatku gigantyczny mors już był, a mianowicie w filmie Gorath: http://www.filmweb.pl/film/Y%C3%B4sei+Gorasu-1962-135872
Ogólnie według mitologi miał trujący oddech i miał najczęściej około 1 metra i kojarzony jest nieraz z mongolskim robakiem śmierci(o którym też jest film klasy Z:http://www.filmweb.pl/film/Larwy+%C5%9Bmierci-2010-544409) .