Autor zbytnio próbuje przypisać ideologię wszystkim kapelom rockowym i to tę samą ideologię, kreuje ich na wyzwolicieli jak Solidarność i czasem jest to przesadzone. Jednocześnie ignorowane są wpływowe kapele, które nie pasują do tej układanki, bo nijak ich do polityki nie można przypasować np. SBB i Dżem.
Zgadzam się w 100%, jest to pięknie pokazana historia młodych bohaterów, która moim zdaniem jest wyidealizowana, nie jestem pokoleniem tamtych czasów i nie wszystkie wymienione zespoły należą do kategorii przeze mnie lubianych, należy zauważyć że część ludzi biorących udział w tej "rewolucji" to ludzie w okresie buntu i pragnący się dobrze bawić, nie wszyscy słuchając tej muzyki i pojawiający się na koncertach brali świadomie i z "premedytacją" udział w budowie nowych realiów. Doceniam wpływ tamtych wydarzeń na to co możemy i do czego mamy prawo dzisiaj i szkoda mi że w dzisiejszych czasach tak wielu młodych ludzi wybiera nieambitną muzykę dla mas...