Witam. Film jest ok. Oglądając go myślałem że to dokument BBC. Bo anglik robi wywiady (Lipinski szpanuje angielskim). Ale to polski film o polskiej muzyce. O co kaman?
wlasnie sam nie wiem
na dvd musza byc do tego jakies napisy
ja mam wersje bez
da sie zrozumiec bo mowione prostym topornym angielskim ale na co to komu i poco to juz inna sprawa
Są napisy, na szczęście. Może ten angielski toporny i prosty ale nie dla każdego.
A co do postaci angielskiego dziennikarza , mówił że ma polskie korzenie i zajmuje się muzyką od 25 lat. Nostalgia jakaś albo coś?
Tutaj można pobrać napisy:
http://www.napisy.info/SzukajNapisow.php?to=Beats+of+Freedom&tp=Zew+wolno%B6ci
Zdaje się, że produkcja ta nie jest przeznaczona tylko dla polskich odbiorców i w ten sposób dokument może zdobyć większą popularność za granicą (przypuszczam, że najbardziej zależy im na wciśnięciu się za ocean). No i zgodność ze starą rzymską maksymą, że "wszystko powiedziane po angielsku brzmi mądrze" ;D
Ja bardzo się cieszę ,że już na początku widać Metro (Underground) Angielskie...Widać ,że to dokument ma trafić i przemówić do większej rzeszy odbiorców "zza oceanu" a nie tylko do widowni w Polsce, bo tak to mielibyśmy kolejny film który potrafimy zrozumieć tylko my, ludzie żyjący w tamtej rzeczywistości...
Ja bym się skłaniał raczej do zdania zasłonki. Wzięli kolesia zza granicy, bo od dawna wiadomo, że Polacy kochają jak ludzie zachodu mówią, że kochają bigos i polskie kobiety. Ot, taki kompleks, że lubimy być chwaleni i podziwiani bo rzadko mamy okazję.
Jesteś generalnie głupi, ludzie w Polsce którzy słuchają muzyki rockowej i się trochę tym interesują znają fakty zawarte w tym filmie na pamięć, a nawet więcej, ja podczas oglądania sam dopowiadałem trochę rzeczy bratu, mimo iż w tamtych czasach nie żyłem, ale sporo czytam. Ten film ma przedstawić to co się działo w Polsce ludziom na Zachodzie, bo Polak z mózgiem wie o tym wszystkim dobrze, ale na zachodzie wiedza na ten temat jest znikoma, to generalnie nie jest film dla Polaków a dla reszty europy, panie kartoflany łbie.