Film jest OK ale nie spodobało mi się utożsamianie Krzysztofa Skiby jako jednego z przywódców Pomarańczowej Alternatywy... bo takie odniosłem wrażenie! :/
Masz rację, nie negując obecności Skiby w Pomarańczowej Alternatywie w Łodzi, to jednak brak Majora Fydrycha był tu odczuwalny. Ale on nie lubi być medialny,może po prostu odmówił udziału.
Tak brak Majora bolesny:( Nawet jak nie chciał wziąć fizycznie udziału to można było wspomnieć choć słowem o założycielu Pomarańczowej Alternatywy. Myślę, że to mu się należy:)
film przedstawia wszystko bardzo powierzchownie.
bardzo podobały mi się fragmenty archiwalne, kiedy młodzi anonimowi ludzie wypowiadali się o festiwalu w Jarocinie i roli muzyki w ich życiu. również zrobiły na mnie wrażenie pokazane dokumenty z teczek ze zdjęciami "grup zorganizowanych" miłośników rocka :D mogliby jeszcze głębiej pogrzebać w teczkach :)