no właśnie. dużo rzeczy pominieto i to chyba największy słaby punkt tego filmu. chociażby nic o Dżemie, nic o rozgłośni harcerskiej programu 4 gdzie leciały same (prawie) polskie kawałki punkowo-rockowe i można jeszcze dużo wymieniac. ale ogólnie fajnie sie ogladąda. bo jeżeli to na eksport to dobrze, że nie mówi ten film o tym, że podział na te estradowe zespoły a na punk był i trwał jeszcze wiele lat...