generalnie film bardzo mi się podobał, aczkolwiek mam kilka zarzutów...
to znaczy na przykład, dlaczego zostały pominięte właściwie całe lata 70te ? Czyżby nikt w tego nie grał ? Przecież wówczas debiuypowały takie zespoły jak chociażby Budka Suflera, a w filmie w sumie rzecz biorąc przenieśliśmy się od końca lat 60tych prosto do lat 80tych...
po drugie w sumie szkoda, że film był taki krótki, ale to mogę zrozumieć, że to miało być takie streszczenie, "polski rock w pigułce".
Poza tym jednym (dwoma?) minusikami, film naprawdę dobry i warty polecenia :)