Szkoda ze Heath zmarł , gdyż moim zdaniem był by świetnym kandydatem do roli tytulowej
, oraz zastępcom poprzedniego aktora.
poprzednio RÓWNIEŻ u Burtona zagrał Keaton, więc nie rozumiem, czemu teraz "na pewno" będzie to Depp... fakt, że często razem pracują, ale nie zawsze, a w drugiej części filmu, myślę, że Burton chętnie wziąłby Keatona, o ile on się zgodzi.
Keaton zagrał w kilku pierwszych filmach Burtona, potem zastąpił go Depp. Nie wiem co teraz wymyślą, milczą o filmie od marca
Ale z tego co kojarzę, Depp nie zagrał zamiast Keatona jego roli w żadnej kontynuacji, czy jakkolwiek to inaczej nazwać. To, że ten pierwszy często występuje u Burtona to jedno, ale to wcale nie znaczy, że do końca życia będzie zgarniał wszystkie role, nie rozumiem takiego naskakiwania, skoro sam mówisz, że jeszcze nic nie wiadomo :)
dla pieniędzy są wstanie zrobić wszystko, jeśli transformesy z japońskich kreskówek przeszły do chińskich blockbusterów, a batman z keatona w bena afflecka, to ja już nie wiem czego się spodziewać. pożyjemy, zobaczymy. pozdrawiam
O tak, zgadzam się z Kaem_fw! Heath byłby idealny do tej roli, niestety o tym można sobie tylko pomarzyć :(
Keaton stworzył niezapomnianą kreację. A póki, co żyje - jest może troszkę stary, ale wciąż jary. Paradoksalnie obok Batmana (do dziś dnia uważam, że nikt mu nie podskoczy, nawet gdyby w kostium ubrali Anthony'ego Hopkinsa! Nie ma szans. Keaton przedstawił idealną postać milionera ze skrzywieniem psycho-schizofrenicznym) stworzył najlepsze kreacje w swoich karierze, oraz jedne z najlepszych, jeśli nie najlepsze lat 80-tych. Nie wyobrażam sobie nikogo innego w roli przereklamowanego bioegzorcysty-zboczucha! I do tego mega-obleśnego ;)