Zgadzam się. Czas totalnie zmarnowany na obejrzenie tej szmiry... Reżyserkę chyba trochę zbyt mocno poniosła wyobraźnia, a w dodatku scenariusz jest mierny. Nie można tego filmu rozpatrywać nawet w kontekście groteski, gdyż jest po prostu zbyt słaby. Jest to zlepek scen nie łączących się w płynną całość... Jeśli ktoś ma zamiar obejrzeć ten film to zróbcie sobie przysługę i wybierzcie cokolwiek innego.

Drugi? Jaki był jeszcze gorszy od tego?

Bardzo męczący ten film. Dałam 3, bo sam pomysł na fabułę przypadł mi do gustu, kostiumy Natki też fajne, odzwierciadlały to, że interesuje się modą. Można było naprawdę głęboko wejść w relację Natalii i jej matki, przedstawić pobudki dlaczego młoda zaszła w ciąże, głód miłości itd. A dostajemy jakieś popłuczyny, zero konsekwencji, spłycony wątek relacji rodzicielskiej. Miałam też wrażenie, ze jakiekolwiek p0podstawy prawne gwarantujące nieletnim matkom pomoc w tym filmie nie mają miejsca, a nastolatka jest zostawiona przez własną matkę (prawną opiekunkę dziecka) bez środków do życia, bez wsparcia, bez pomocy. A chyba powinna być monitorowana przez OPS lub inne instytucje.
Drastycznie obniżałam też ocenę za bełkot główne bohaterki, której kompletnie nie można było zrozumieć gdy wypowiadane przez nią zdanie składało się z 5 słów. Jako aktorka powinna mieć nienaganną dykcje lub choćby przyzwoitą.
Co do końcowej sceny... nie mam słów. Już abstrahuje od tego, że dziecko to dla niej zabawka zepsuło się jedno to sprawię sobie drugie, co pokazuje jak bardzo jest pusta emocjonalnie (chyba, że była na tyle przebiegła, ze zajdzie w ciąże i ją wypuszcza, choć szczerze jej o to nie podejrzewam). W zakładzie poprawczym powinien być monitoring i w takiej sytuacji zaraz powinien ktoś zareagować. Lepszy by miała na scena wydźwięk gdyby po wyjściu z poprawczaka spotkała jakiegoś znajomego/Kubę/faceta i postarała się o kolejne dziecko.