Psychologiczny thriller z domieszką horroru, pomnik postawiony filmom giallo i rewolucji, jaką w
kinie grozy lat 70. przeprowadzili Włosi. Właśnie tym jest „Berberian Sound Studio” Petera
Stricklanda, jedno z najbardziej niezwykłych dzieł minionych miesięcy. „Studio” uderza swoją
sugestywnością, budzi napięcie za sprawą agresywnej kompozycji, choć brutalny jest tylko w
naszej podświadomości – ekranu nie plami nawet kropla krwi. W zasadzie inwazyjność projektu
wynika z jego spokoju i bezgłosu, hipnotyzującej wręcz apatii. Przy pomocy „Berberian Sound
Studio” Strickland porwał swojego widza i uczynił go aktorem złowieszczego teatru sprzeczności.
http://hisnameisdeath.wordpress.com/2013/12/28/filmowe-podsumowanie-2013-roku-to p-15-
najlepszych-horrorow-cz-2/